Wpis z mikrobloga

wiadomo że to się nie wydarzy w moim przypadku, ale jak sobie myślę o możliwym seksie z różową, to jest to dla mnie jakaś wyprawa na Mount Everest. Na bank jestem w jakims stopniu autystyczny, neuroatypowy czy jak to się tam nazywa. Normalny człowiek przed 1 razem też się jakoś stresuje pewnie, ale raczej czeka na to z ekscytacją i przyjemnością, dla mnie robienie tego byłoby dziwne i niezręczne, nie wspominając o moim upośledzonym zachowaniu tuż przed xD laska by mnie pewnie złapała za krok i strzeliłbym buraka albo robił upośledzone miny XDDD

#przegryw #autyzm #asperger
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@TechnoScorpion: spektrum aseksualizmu w sensie? xd czy ogólnie o spektrum autyzmu ci chodzi. Jak to drugie to tak, w wielu przypadkach bardzo pasuje. Normalne czynności sprawiają mi problemy i czuję się niezręcznie.

Co do aseksualizmu to nieee, na pewno nie. Jakbym nie był zyebany i mnie to nie krępowało to bym sobie zamówił jakąś fajną 20letnią dive a tak to zostaje ręka
  • Odpowiedz
  • 1
@TechnoScorpion: Co ciekawe jak się spotkam z jakimś kolegą z gimnazjum czy kuzynem z którym nadaje na podobnych falach, czy tam z jakimś pracownikiem z kołchozu to w życiu żaden z nich nie powidzialby, że mogę mieć jakiekolwiek problemy typu autyzm, deprecha, fobia społeczna i inne dziwactwa. A przy innych ludziach 180 stopni inny człowiek - upośledzony, wstydliwy, lękliwy, cichy... Ciekawe to xd

Czasem się zastanawiam kim naprawdę jestem. Tym
  • Odpowiedz
@Remus00: ja sobie wymyśliłem, że tworzyły się w mózgu w dzieciństwie silniejsze, trwalsze, wyraźniensze połączenia między neuronami + byliśmy zapoznani z tymi ludźmi bardzo wcześnie i jak na tamten moment znało się ich większość życia + komfort odczuwany z tym, co znane.

Albo maska.

Ja przy znajomym nie widzianym 10+ lat fikałem jakbyśmy się bawili wczoraj, a przy nowych ludziach nerwowo gadam głupoty i niedobrze mi.
  • Odpowiedz
  • 0
@TechnoScorpion: możliwe, bo kuzyn - znamy się od dzieciństwa, kolega z gimnazjum - był też kolegą od zerówki, więc na ten moment można powiedzieć że znamy się... prawie 20 lat. Jednak pracownik z kołchozu to inna historia, bo znałem go z rok, a gadalo się nam jakby on też chodził ze mną do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum. Teraz jestem w nowym kołchozie i też złapałem kontakt z takim
  • Odpowiedz
znałem go z rok, a gadalo się nam jakby on też chodził ze mną do jednej klasy w podstawówce i gimnazjum

Niektórzy są bardzo charyzmatyczni, wyluzowani i mili i sprawiają, że czujesz jakbyś ich od lat znał. Parę razy mi się takie coś zdarzyło, piękna sprawa.
  • Odpowiedz