Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +467
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Problem, który słusznie zauważany jest na początku, to różnice już na poziomie definicji pewnych podstawowych pojęć. Próba zrozumienia buddyzmu czy hinduizmu wymaga nie tylko słownikowego tłumaczenia takich pojęć jak osoba, bóg, rzeczywistość, przywiązanie, itp, ale dużo głębszego zrozumienia co autor miał na myśli używając tego czy innego słowa.
Całkowicie się z tym zgadzam i pisałem o tym wielokrotnie na wykopie :)
Tyle, że po tym wstępie następuje co? Dokładnie to przed czym przestrzegano :) czyli ocena jakichś tam spraw na podstawie ich potocznego zachodniego