Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia Boże, co za nudny odcinek. 90 procent czasu pokazywali strojenie się bohaterów, a potem dojazdy na ślub i rozmowy o dupie Marynie. Dla tych, którzy nie obejrzeli, a żałują, polecam obejrzeć może ostatnie 10 minut, reszty naprawdę nie warto. Coś ewidentnie „zaskoczyło” między Drzymałą a Samurajem, czuję iskrzenie, fajnie się to zapowiada. Drzymała pięknie wyglądała na ślubie, bardzo naturalnie i jakoś tak „dziewczęco” (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), nie dziwię się, że spodobała się mężowi. Podlasiarze przeciętnie brakuje stylu tu tego, współczuje dla męża takiego bezguścia, jej stylówa to coś okropnego, może Major Suchodolski by skórą poruszał, ja już niekoniecznie. Boczek i Kangurzyca to potencjalnie największa para „dymogenna”, on ma ewidentnie dosyć krótki lont i sprawia wrażenie apodyktycznego buca, a ona ma vibe nierozgarniętej życiowo starej panny, wyczuwam szybki odpał pana młodego. Za tworzenie takich odcinków przez produkcję powinna być chłosta, takiego wleczącego się gówna już dawno nie widziałem, taki program powinien być jednak bardziej dynamiczny. I jeszcze z plusów - Piotr Bober zniknął z forum miłośników tego programu na FB, wreszcie nie będzie trzeba przetrawiać żenady po jego bezbeckich wysrywach.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 11
@AleChandra: Aaa, to chyba musiał mnie zablokować, bo kiedyś napisałem pod jego postem, żeby sobie dał spokój ze swoim grażyńsko-normickim humorem rodem z gazetek z dowcipami z późnych lat 90. xD
  • Odpowiedz