Wpis z mikrobloga

No i po ok 13 latach "kariery" czas powiedzieć sobie dość. Zastanawiałem się nad tym przez cały sezon, wszak przestało mi to sprawiać fun taki jak na początku, nie miałem czasu, moto w sumie od ~2 lat trzymałem z nostalgii, bo to kawał mojego życia.

No i dwa tygodnie temu decyzja podjęła się sama: miałem dzwona. Szczęście takie, że przy małej prędkości, kręgosłup cały, ale na stół trzeba było mnie na zabieg położyć... No i dzięki temu miałem chwilę na przemyślenia i doszedłem do wniosku, że jednak stosunek funu do potencjalnego ryzyka jest zbyt duży. Skoro przy niewielkiej prędkości i bądź co bądź stosunkowo niewielkiej czeka mnie kilka miesięcy przerwy od aktywności fizycznej, ponad tydzień przerwy od pracy (a mogłoby być dłużej, po prostu nie chcę bez sensu l4 ciągnąć), rehabilitacja i szkoda całkowita, i to wszystko w zamian za snucie się po okolicy to jednak wolę sobie pozostać przy tenisie, który bądź co bądź skutecznie zastąpił mi motocyklizm przez ostatnie kilka lat. Trochę z jednej strony smuteczek, chciałem zrobić to na włąsnych warunkach, jest to kawał mojego życia więc nostalgia i wspomnienia, ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym (czy tam o własnych siłach). Baj baj, motocyklu....

#motocykle
kefas_safek - No i po ok 13 latach "kariery" czas powiedzieć sobie dość. Zastanawiałe...

źródło: hayka

Pobierz
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach