Wpis z mikrobloga

#indeedwyjezdza #norweskidziennikindeed

Dzień trzeci za mną, poznałam pracowników knajpy znajdującej się pod moim mieszkaniem, i ich znajomego. Wszyscy oni porozumiewają się z Polakami jakąś dziwną mieszaniną polskiego, norweskiego, rosyjskiego i angielskiego. Nie rozumiem tego ni w ząb i sama nie wiem w jakim języku do nich mówić, bo niby po polsku rozumieją, ale nie jestem pewna ile, a z kolei po angielsku jeszcze się krępuję. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Jestem przerażona, a jutro pierwszy dzień pracy, panikuję, że czegoś nie ogarnę, albo nie zrozumiem, albo się poślizgnę i wybiję zęby, lub wygłupię w inny sposób.

(°°Trzymajcie kciuki, Mirasy.

A taki widok mam po wyjściu z domu. :)
Pobierz i.....d - #indeedwyjezdza #norweskidziennikindeed

Dzień trzeci za mną, poznałam prac...
źródło: comment_1PJ8Hpo0lpdVRedj1PZ1RPGIE4XsrMhR.jpg
  • 16
@Ned: Wioska w górach na południe od Trondheim, po prostu złożyłam CV, poczekałam pół roku i oddzwonili. :P Robota fizyczna, potrzebują dodatkowych pracowników na określone okresy w roku. W moim przypadku podpisuję umowę do końca sierpnia, może przedłużą.
@Aviendha: Zależy na jakim dziale będą mnie potrzebować, ogólnie okrajanie piersi kurczaka, ważenie, naklejanie nalepek... tego typu rzeczy. Nic specjalnie ciężkiego, ale na początku będą boleć łapy. ;)

@hartem: Będzie 160 koron na godzinę, o ile dobrze pamiętam, jedna korona = koło 50 groszy za kawałkiem.
@Aviendha: Póki co dzielę pokój z moją mamą, która mieszka tu na stałe, podejrzewam, ze po 10.05 pójdę na własny pokoik, póki co mam żarcie ze Świąt, i trochę kasy jeszcze z Polski. Więc na luzie, zresztą dla mnie samej to nie pójdzie dużo na utrzymanie.
@Ned: U mnie też jest szansa, że mogę dostać tu umowę na stałe, ale wtedy niestety będę musiała wybierać między życiem w Norwegii, a związkiem i raczej wybiorę ten drugi... Choć będę się martwić jak do tego dojdzie, na razie stoję na tym, że do końca sierpnia i wziuu do Polski. ;)
@indeed: A jak z językiem? Gadają w nynorsk czy bokmal? W samym Trondheim raczej bokmal, ale na południe już może być różnie. Btw porozumiewasz się po norwesku?
@Ned: Nie, po norwesku znam parę słów, za to z angielskim nie mam problemów - poza oporami, zeby się przełamać i zacząć więcej gadać, bo od zawsze mam z tym problem, boję się że popełnię błąd i się ktoś będzie ze mnie śmiał. :P Ogólnie, tu jest dużo Polaków i norweski nie jest potrzebny, niektórzy nawet angielskiego nie znają. :D Ale jednak dobrze jest móc się porozumieć z tymi Norwegami jakoś,