Aktywne Wpisy
Czy rezygnacja ze studiów na przedostatnim semestrze to dobra decyzja?
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
Od października powinienem zacząć ostatni semestr na informatyce. Mam niezaliczony przedmiot a na dodatek nie zacząłem nawet pisać pracy dyplomowej (nie mam nawet tematu wybranego). Zacząłem się zastanawiać czy ma to sens. Pracuję w zawodzie, ale z pracą ciężko. W obecnej firmie chcą mnie zwolnić a nowej na horyzoncie nie widać.
Może lepiej to rzucić wszystko i pójść na kasę czy gdziekolwiek
deeprest +425
Ale śmiesznego szczurka brudaska znalazłem przy drodze
#pokazkota
#pokazkota
Ludzie co mówią, że państwo nie może się mieszać w rynek nieruchomości jakimiś podatkami, katastrami.
Państwo już teraz się miesza, dając bardzo niskie opodatkowanie najmu w porównaniu z 19% podatkiem belki.
Państwo nie musi się dodatkowo mieszać, wystarczy, że wyrówna te dwa instrumenty inwestycyjne i zobaczymy ilu januszom rata się nie będzie zgadzać i mieszkanie puszczą na rynek do jego głównego celu - czyli zamieszkania.
pomijajac juz to, ze z wynajmowanych kwadratow przynajmniej na polowie musialem placic gotowka, mozna sie domyslic ile fiskus z tego zobaczyl potem