Wpis z mikrobloga

Miruny zakładając że mam wolne 60k w co się lepiej pchać. Używka czy leasing? Leasing to było nie było zobowiązanie na 3 lata. Wolę unikać kredytów których nie jestem w stanie w razie czego szybko spłacić.
Z drugiej strony znajdę coś wgl sensownego do 60k? Takiego do 10 lat maks i w nadwoziu SUV? No i żeby nie było słabsze niż dotychczasowe auto 150KM min.
Kurde dużo pytań wyszło.

#samochody #motoryzacja #leasing
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@kimunyest95: No właśnie na zakup auta to tak zbyt mało na coś sensownego, ale jednocześnie dosć dużo, a możesz za to co najwyżej gruza kupić.

@cherrz Nie jestem vatowcem więc leasing to tak bez sensu. Teoretycznie mógłbym zwiększyć budżet do 100k ale sensowne opcje zaczynaja się od 150k

masz 60k oszczędności i chcesz to władować w auto?


Mam 60k odłożone na auto.
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo to kredyt konsumencji, to jest niemal to samo a odliczysz koszty od tego nawet nie będąc VATowcem, po prostu wrzucisz w amortyzację na 3 lata w przypadku u----i
  • Odpowiedz
Używka czy leasing


@Tagliacozzo: "why not both"? 2-3 letnie autka po pierwszych leasingach w programach dealerskich. Straciły już na wartości co stracić miały, często oferowane z gwarancją. Tak młode roczniki, nie mają jeszcze zbyt wielu usterek więc duży koszt w postaci serwisu odchodzi.
  • Odpowiedz
  • 0
po pierwszych leasingach w programach dealerskich. Straciły już na wartości co stracić miały


@ptasiek2: tyle że ratka wychodzi dalej spora.

A tak człowiek policzy, kredyt za chałupę, rachunki, czynsz, leasing no i jak bez pracy będą to oszczędności zaczną szybko topnieć. Jakieś takiego obawy przed tym mam.

W sumie to co wymieniłem to niby było by łącznie z 20% domowego budżetu, niby niedużo, ale jakoś ta dziwnie, mając co miesiąc
  • Odpowiedz
@ptasiek2 ja miałem taki plan niedawno, ale ostatnio obejrzałem filmik Łysego, który podsumowuje koszt naprawy takiego kilku letniego BMW 3 - wtryski, turbo i robi się 30-40k w aucie wartym 100k
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo: co ja bym zrobil majac 60k na samochod? Kupilbym cos do 150k, nowego i z 5, 6 czy 7 letnia gwarancja. Niby jeszcze 110k trzeba oddac plus odsetki (mozna splacic wczesniej), ale spokojna glowa i bzikasz bez zmartwien, ze kupiles padlo.
  • Odpowiedz
@Argonzz: No na to wychodzi - kiedyś pamiętam, że za dzieciaka w MotoŚwiecie pisali, że wymiana rozrządu w R8 V10 kosztuje 50k i się to człowiekowi w głowie nie mieściło - teraz pierwsza z brzegu nowa szliwierka typu CLA/3er/A4 szarpnie Cię tyle za wymianę osprzętu...
  • Odpowiedz
@Admiral16: bez przesady, ilość nowych aut wymagających generalnego remontu silnika na palcach jednej ręki można zliczyć. Grunt to nie wkopać się w konstrukcje z wadami konstrukcyjnymi, dlatego warto wybrać 2-3 latka. W nich wszystko już chyba wiadomo co może boleć xD
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo: Jestem stronniczy, bo wiadomo leasing ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sporo zależy jak się rozliczasz. Jak jesteś ogólne + VAT to bierz leasing na nowy czy używany, zwłaszcza jeżeli te 60k ma leżeć na koncie i nie pracować. Okres i wkład nieważny, ważne aby mieć wykup 1%, więc leasing na 4 lub 5 lat. I tak za 3 lata prawdopodobnie proporcja obciążenia do Twoich miesięcznych zarobków
  • Odpowiedz
@piwakk: do 100k bez problemu są roczniki 2020-2021 takich auta jak Skoda Karoq/Seat Ateca/VW Tiguan. Zależy jakie wymagania ma OP bo stwierdził tylko SUV, 150KM+
  • Odpowiedz
@Tagliacozzo: Używka, b--ń boże leasing. Leasing to masa ukrytych kosztów i niedopowiedzeń w umowie + jakość usług jest do d--y. Plus szykuj się na dodatkową kasę jak ryskę znajdą na oddanie auta.
  • Odpowiedz