Wpis z mikrobloga

#ksiazki #technologia #socjologia #internet

Manifest Unabombera jest bardzo ciekawy. Polecam się z tym zapoznać tym bardziej, że jego 'prorocze' wizje już woli się spełniają. Zawarł kilka ciekawych spostrzeżeń na temat społeczeństwa technologicznego.

Np. również zauważyłem, że na początku pewne rozwiązania technologiczne są dobrowolne jednak z czasem zostajesz do nich zmuszany. Żeby pójść na studia trzeba zarejestrować się w systemie, a to wymaga komputera oraz dostępu do internetu. Musiałem założyć facebooka na studiach bo inaczej byłem w pewien sposób wykluczony. Coraz więcej rzeczy załatwia się przez internet. Planuje się za jakiś czas wprowadzić obrót bezgotówkowy, coraz więcej osób płaci niebezpiecznymi kartami. Zakładając konto w banku jest się w systemie informatycznym mimo, że do założenie konta nie potrzeba komputerów.

Słusznie zauważył również, że istnieje duży problem z autonomią. Jesteś tylko trybem i najważniejsze decyzje nie są podejmowane przez ciebie. Widać to było zwłaszcza w trakcie ostatniego kryzysu, gdzie Bogu ducha winni ludzie stracili majątki życia z powodu nieodpowiedzialności bankierów oraz rządu. W każdej chwili rząd albo inna grupa może ci zabrać cały majątek czy oszczędności (sytuacja na Cyprze). W takim razie czym to się różni od niewolnictwa? Pan da, pan zabierze z tym, że obecnie nie znamy swojego pana (rząd bywa często jedynie wykonawcą). Mamy wolność tylko w sferach drugorzędnych.

Subkultura hackerów wierzyła, że internet i komputery będą naszym wyzwoleniem, dadzą nam niesamowitą wolność. I tak też było na początku, obecnie jednak widać postępującą degenerację. Coraz trudniej zachować anonimowość, prywatność, rządy nieoficjalnie zbierają niebotyczne ilości informacji o swoich obywatelach, korporacje takie jak google czy facebook są w posiadaniu bardzo niebezpiecznych danych. Nawet jeśli nie masz facebooka to i tak zbiera on o tobie informacje poprzez social pluginy do stron.

"No i co z tego, nie mam nic do ukrycia". Ludzie z takim podejściem świetnie odnaleźliby się w korei północnej czy innym kraju gdzie panuje system totalitarny. Tam też jesteś bezpieczny dopóki nie robisz czegoś anty-systemowego. Prywatność i wolność są ze sobą nierozerwalnie połączone, jeden bez drugiego nie istnieje.
  • 3
@pitrek136: Nie o to chodzi. Lubię internet oraz technologię. Niestety wraz z rozwojem technologicznym nie idzie w parze rozwój intelektualny oraz emocjonalny jego użytkowników. Co na pewno spowoduje problemy. Totalitaryzm absolutny, o którym wielu marzyło, dzięki technologii może stać się możliwy.

Co do internetu wszystko wskazuje na to, że zbliżamy się powoli do końca ery wolnego internetu, chociaż w niektórych regionach nigdy nie był wolny. Tak czy inaczej zostaje deep web