codziennie budzę się o 5 rano idę do pracy jestem wtedy jedyną osobą w całym biurze i przez kolejne 1,5h absolutnie nic nie robię tylko czekam aż przyjdzie więcej osób, wtedy zaczynam pracę czas leci i ja lecę, tyle że w c---a z pracodawcą bo wychodzę sobie później o 14, a reszta kibluje do 16 ᕦ(òóˇ)ᕤ jak ja mastermind gościu #przegryw
@GoldenJanusz: W januszeksie nie chcą zapłacić za 2h nadgodzin? Złodzieje, janusze, krwiopijcy! Dzień w dzień nic nie robisz przez 2h i zrobiłeś z tego system? Jaki ty sprytny, jaki zaradny!
@Cogito-sum potem ludzie tego pokroju drą japy, że „jak to!? Firma nie chce mnie na HomeOffice tylko muszę pracować w biurze… a przecież w domu jestem BARDZIEJ PRODUKTYWNY!!!”
@Notes: może warto się zastanowić, czy praca za biurkiem tego typu zajmuje pełne 8 godzin. W 99% przypadków nie, więc to przepisy odnośnie czasu pracy lecą w c---a.
Dzień w dzień nic nie robisz przez 2h i zrobiłeś z tego system? Jaki ty sprytny, jaki zaradny!
@Cogito-sum: na tym polega prowadzenie firmy, wykorzystujesz innych tak, by nawet nie wiedzieli, że są. Chłop zagrał kartę reverse wobec szefów i tyle, props dla niego.
@Saprofit ale pracodawca płaci też za twój CZAS nie za pracę na accord ;) która z resztą jest zabroniona XD
Masz pracować 8h i rozkładać siły tak żebyś był wydajny maksymalna ilość czasu. Dla rozsądnego pracodawcy ważniejsze jest też żebyś się nie przemęczał na raz intensywnie pracując bo wtedy łatwo o pomyłki tylko pracował powoli i dokładnie.
@bardzospokojnyczlowiek tu nie chodzi o to że nie narzeka. Równie dobrze jeśli są wyznaczone przerwy obiadowe a ty powiesz, że nie chcesz przerwy bo masz siły i na przykład chcesz się urwać pół godziny wcześniej z pracy to takie coś też nie wchodzi w grę. To twój psi obowiązek robić przerwy i pracować w wyznaczonych godzinach.
Najlepsze jest to, że jak szef przyłapie typa że leci se tak w kulki to
@GoldenJanusz: fajnie, ze tak mozesz. Ja kiedys w jednej robocie uwielbialem przychodzic na 7 rano. Do 9 i tak tylko kawka + wykop bo nikogo jeszcze nie bylo i 15 cyk do domu
@VZee nie trzeba ;) sam musiałem do perfekcji wyćwiczyć opiersalanie się w pracy żeby pracownicy nie patrzyli krzywo że nic nie robię xD Problem polega na tym, że ja im płacę a nie na odwrót XD
jestem wtedy jedyną osobą w całym biurze i przez kolejne 1,5h absolutnie nic nie robię tylko czekam aż przyjdzie więcej osób, wtedy zaczynam pracę
czas leci i ja lecę, tyle że w c---a z pracodawcą bo wychodzę sobie później o 14, a reszta kibluje do 16
ᕦ(òóˇ)ᕤ
jak ja mastermind gościu
#przegryw
Dzień w dzień nic nie robisz przez 2h i zrobiłeś z tego system? Jaki ty sprytny, jaki zaradny!
źródło: 1000010765
PobierzBeka z nierobów
narka
@Cogito-sum: na tym polega prowadzenie firmy, wykorzystujesz innych tak, by nawet nie wiedzieli, że są. Chłop zagrał kartę reverse wobec szefów i tyle, props dla niego.
Masz pracować 8h i rozkładać siły tak żebyś był wydajny maksymalna ilość czasu. Dla rozsądnego pracodawcy ważniejsze jest też żebyś się nie przemęczał na raz intensywnie pracując bo wtedy łatwo o pomyłki tylko pracował powoli i dokładnie.
To twój psi obowiązek robić przerwy i pracować w wyznaczonych godzinach.
Najlepsze jest to, że jak szef przyłapie typa że leci se tak w kulki to
szef i szefowa też nie przychodzili, a ja zautomatyzowałem swoje sprawy, inne pozmieniałem, wszystko zrobione na 100% albo ponad normę.
i przez rok, pracowałem po 2-4h dziennie, szef zadowolony, stara w domu myślała że ja zmęczony po pracy win win win :>
a teraz znowu muszę rozkładać
Problem polega na tym, że ja im płacę a nie na odwrót XD