Aktywne Wpisy
SPiR_SWOJAK +288
Kupuj polskie produkty - ketchup (cz.2)
#ketchup #kupujpolskieprodukty
😎🍅 Kolejna grafika w ramach naszej akcji informacyjnej "Kupuj polskie produkty" - ponownie dotycząca ketchupów! Okazało się, że polskich firm jest więcej - nie chcieliśmy ich pomijać!
😋Na Wasze stoły i grille polecamy
#ketchup #kupujpolskieprodukty
😎🍅 Kolejna grafika w ramach naszej akcji informacyjnej "Kupuj polskie produkty" - ponownie dotycząca ketchupów! Okazało się, że polskich firm jest więcej - nie chcieliśmy ich pomijać!
😋Na Wasze stoły i grille polecamy
_lorem_ipsum_ +175
Wasi rodzice (50+) też zachowują się w taki sposób?
Zaproponowałem rodzicom, że możemy się wybrać do zoo. 100km w jedną stronę stronę. Odpowiedź?
Też moi rodzice: co 2-3 dni jeżdżą do sklepów po 30km w jedną stronę, żeby... zaoszczędzić na maśle 20gr ლ(
Zaproponowałem rodzicom, że możemy się wybrać do zoo. 100km w jedną stronę stronę. Odpowiedź?
Synek, to za daleko. Się nie opłaca na paliwo marnować. Poza tym koty i psy masz za oknem hehehe
Też moi rodzice: co 2-3 dni jeżdżą do sklepów po 30km w jedną stronę, żeby... zaoszczędzić na maśle 20gr ლ(
Proszę o jakś radę bo nie wiem czy to ma sens co sobie wymyśliłem. Po szkole średniej profil mat - fiz zdałem dość dobrze maturę, marzyłem o pójściu na automatykę i robotykę na politechnice oddalonej o 70 km od mojego miasta powiatowego, niestety zabrakło mi trochę punktów więc postanowiłem po wspólnej rozmowie z rodzicami zostać na rok w domu, pójść pracować do pobliskiej fabryki i poprawić maturę.
Niestety nie udało mi się uzyskać lepszego wyniku, praktycznie nie uczyłem się wcale bo nie miałem ani czasu ani chęci po cięzkiej pracy
W robocie pakuję po prostu produkty do wysyłki i naklejam etykiety, cały czas ta sama czynność przez 8 godzin, najgorsze jest to, że paczki ważą po 10-20kg i dość wyczerpujące jest to zajęcie. Wstyd się przyznać ale zasiedziałem się w pracy, sam nie wiem jak. Mam 23 lata, nie ma żadnych znajomych, nie jestem w stanie poznać żadnej kobiety, jak jakaś dziewczyna na tinderze słyszy gdzie pracuję, to mnie ghostuje. Zawsze ten sam schemat.
Pomyślałem ostatnio, że mógbym uderzyć na zaoczne, wprawdzie nie AiR ale trochęgorszy kierunek typu energetyka czy budownictwo. Dojeżdzałbym weekendowo na studia a w tygodniu pracował. Boli mnie tylko, że stracę na to aż 5 lat, jak skończę studia to będę już prawie 30 miał, zanim wbiję się na spoko poziom zarobków i pańszczyznę w zawodzie odpracuję to minie kolejne pare lat. Aktualnie nie mam możliwości pójścia na dzienne, chroba taty, brak pieniędzy.
To jest nie do nadrobienia, normalni ludzie mają już 5 lat doświadczenia życia studenckiego, a ja 0, bo cały czas w powiatowym jestem.
Teraz kończą studia i zaczynają życie z dziewczynami a ja sam siedzę od zawsze. Taki mój los.
Czy taki plan naprawczy ma sens, co byście zrobili na moim miejscu ?
#przegryw
#studbaza
#takaprawda
#robpill
#pracbaza
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Jeżeli udało Ci się po kilku latach pracy odłożyć trochę pieniędzy to nie ograniczałbym się co do wyboru miasta. BA! Jeżeli dostałeś się na AiR ale gdzieś dalej to zaryzykowałbym nawet pójście na dzienne. Tylko wtedy oczywiście koniecznie jakaś praca w weekend. Czy to Uber czy Glovo czy jakieś gastro.