Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki, macie jakiś sposób jak wytrzymać jak najdłużej przy #nofap #nofapchallenge?

Na początku lipca postanowiłem przezwyciężyć swoje nawyki/nałogi. Przeczytałem tutaj kiedyś, żeby nie rzucać się z "odwykiem" kilku nawyków/nałogów na raz, bo nie da rady tego osiągnąć - najlepiej pojedynczo. Wziąłem się za odwyk czterech nawyków/nałogów na raz- obgryzanie paznokci, słodycze, porno i masturbacja. Wiadomo, że jest trudno, ale są też efekty.

Zacznę od słodyczy. Wcześniej zjadałem każde ilości. Była czekolada mleczka w domu - znikała na raz. Były cukierki - wystarczyły na maksymalnie dwa dni. Ciastka, ciasta - czasem brakło dla gości. Herbata (na ogół zielona) musiała być słodzona przynajmniej dwoma i pół łyżeczkami cukru, bo inaczej gorzka. Na początku lipca przestałem zjadać cukier przetworzony, przerzuciłem się na owoce (banany, gruszki, śliwki, brzoskwinie, nektarynki, borówki). Niestety poległem w trzecim tygodniu lipca na parapetówce u kumpla przy alkoholu i zjadłem ciasto. Ale od tamtej pory nic. Cukierki, czekolada, ciastka, ciasta mogą leżeć przede mną i w sumie nie ciągnie. Herbatę też przestałem słodzić. Efekt: -5kg na wadze (z 84 na 79kg przy 182cm wzrostu).

Odkąd pamiętam, obgryzam paznokcie. Zaczęło się w zerówce lub na początku szkoły podstawowej. Palce cały czas w gębie. Paznokcie zarośnięte, zaniedbane, bardzo krótkie - w najgorszym przypadku miałem tylko 5mm widocznego paznokcia. Tak jak w przypadku słodyczy, od początku lipca złamałem się raz i pod koniec miesiąca, z powodu zwiększonego stresu, paznokcie trafiły na zęby. Aktualnie się pilnuję. Nawet jak palce mimowolnie trafią do ust, szybka reakcja i zabrane. Co prawda ciąży to z tyłu głowy, ale przezwyciężyć trzeba. Efekt: zacząłem dbać o paznokcie, nadmiar skóry staram się usuwać za pomocą zestawu do manicure, powoli zaczyna być widoczny obłączek przy niektórych paznokciach, na tę chwilę wolny brzeg długi na 2mm przypiłowany.

Porno i masturbacja? Tutaj robią się schody. Porno nie jest mi potrzebne, żeby zjechać na ręcznym, choć z porno doznania są jakby mocniejsze. Od początku lipca porno wleciało 2 razy na ekran, ale wcześniej za każdym razem. Dodałem sobie dla przypomnienia do uBlocka listę Steven Black, która blokuje strony XXX - jak wiadomo, da się to obejść. Z klepaniem mięcha jest gorzej. Czasem potrafię wytrzymać tydzień bez, a czasem jazda jest codziennie. Mimo że mam wrażenie, że dam radę, często przychodzi moment, nad którym nie da się zapanować i po sprawie. Zauważyłem, że najgorsza jest "nuda", chwila dla siebie, gdzie powinno się odpocząć. Niestety, jest to utrudnienie i mimowolnie organizm sam dąży do strzału.

Zauważyłem, że przez masturbację jestem w zaawansowanej prokrastynacji (odkładanie rzeczy na później), niechęć do wykonywania aktywności fizycznej, brak chęci do czytania książek, brak zainteresowania kobietami.

Za wszystkie rady jak przestać się onanizować będę wdzięczny.

#przegryw



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mirko_anonim: To nie działa tak że trzeba na siłę wytrzymać.Jak jest się szczęśliwym to nawet nie musi do pornografii i fapu.To nie sama pornografia i porno jest problemem lecz ogólnie to jak sobie radzimy z emocjami bo uzależnienia to takie znieczulenie i ucieczka od problemów ogólnie.

Kluczem na początku jest zrozumienie jak w ogóle działa uzależnienie bo dużo ludzi myśli że chodzi o sam nawyk a to tylko wierzchołek góry
  • Odpowiedz