Wpis z mikrobloga

nsfw
Treść nieodpowiednia do przeglądania w pracy lub miejscu publicznym...
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kosmita: Faktycznie trochę się zawiodłem bo nie było konkretnych wskazówek (ale np. to żeby jej założyć niebieską kartę to zaskoczyło w sumie) ale przynajmniej trochę mi oczy otworzyła.
Raczej nie chcę mieć dzieci więc sporo mi odpadnie zmartwień przy ewentualnej rozprawie
  • Odpowiedz
  • 0
niebieską kartę


@Satan_Was_a_Babyboomer: niebieska karta jest ignorowana przez sporą część sądów. Ze względu na skalę nadużyć popełnionych przez pracowników MOPSów. Ja mam kilka niebieskich kart, z czego wszystkie poza jedną są sfabrykowane i nawet chwila ich sporządzenia, faktyczne okoliczności wykluczają branie ich na poważnie.

Tyle jeśli chodzi o "skuteczne środki". To jeden z nich, który jest stratą czasu i nerwów.
  • Odpowiedz
Dlatego ja od zawsze przychylnie patrzę na nowe zdobycze prawne kobiet, przy odpowiednim zmirrorowaniu,


@kosmita: które nie nastąpi, gdyż jesteśmy równi wobec prawa (co oznacza, że baby mogą wszystko a faceci tylko do litery a i to nie zawsze).
To się zakończy wyłącznie z upadkiem tego gynocentrycznego marksizmu, bo tym to jest.
Kobiety - odłóżcie na sekundę emocje i przeczytajcie, jak ZAWSZE kończą "klasy społeczne" które marksizm używa jako tarana
  • Odpowiedz
  • 0
@Satan_Was_a_Babyboomer: komunały i opinia publiczna to jedna sprawa... wielu prawników nie za bardzo ogarnia, albo z jakichś względów powtarza pewne opinie, które nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością.

Np. jakiś czas temu rozmawiałem z człowiekiem, który twierdzi że 99% o ile nie wszystkie podejrzenia o molestowanie dzieci, jako zarzut okołorozwodowy to pomówienia i trick. Co nie oznacza że molestowanych dzieci nie ma - są, jest ich masa, w większości
  • Odpowiedz
@kosmita:
Aż dziwne bo często się mówi właśnie o przemocy konkubentów w stosunku do dzieci konkubiny z pierwszego związku/małżeństwa i często właśnie to ich matka milczy i tuszuje wręcz sprawę (przypadek Kamila z Częstochowy).

No ale myślę że powinniśmy skończyć ten OT. Dobra robota mirek, czekam na więcej podobnych wpisów.
  • Odpowiedz