Wpis z mikrobloga

#iwonawieczorek

Paweł P.:
- jest organizatorem wieczoru
- zaprasza Iwonę i pozostałych znajomych na działkę jego dziadków
- ogarnia wejście do klubu DC dziewczynom, bo nie są pełnoletnie a ma znajomości
- w klubie ma trochę w------e na Iwonę, ale próbuje ją zatrzymać żeby nie szła sama, ale nie udaje mu się to
- wraz z Adrią kierują się na przystanek PKS myśląc że tam będzie na nich czekała Iwona
- próbuje utrzymać kontakt z Iwoną która idzie do domu sama, Paweł wie, że rozładowuje jej się telefon i dziewczyna ma doładowany tylko pakiet SMS bo sam jej ten telefon dał
- gdy Paweł wraca do domu dziadków, co jest uchwycone na monitoringu, wykonuje kolejne połączenie do Iwony - bezskutecznie
- jako pierwszy próbuje się dowiedzieć czy Iwona dotarła do domu, prosi koleżankę by ta zadzwoniła do domu dziewczyny
- bierze aktywny udział w poszukiwaniach, pomaga w ogarnięciu monitoringów, angażuje Rutkowskiego
- na komendzie wyluzowany, pełna chillerka
- mocno dociskany przez media, policję, jasnowidza Jackowskiego (serio co w tym dziwnego że nie bierze służbowego telefonu do klubu?)
- ma zarzut grzebania i kasowania danych z komputera Iwony pod nieobecność domowników
- działka dziadków przeszukana
- brak motywu

Według mnie Paweł nie jest zamieszany w zaginięcie Iwony Wieczorek. Był organizatorem, pomysłodawcą tamtego wieczoru i stąd martwił się o dziewczynę która szła sama lekko podpita. Biorąc po uwagę to że próbował się z Iwoną kontaktować, nie dziwi mnie to, że chciał się dowiedzieć czy bezpiecznie dotarła do domu. A kasowanie z komputera danych to już mogła być panika, bo był głównym podejrzanym i rzeczywiście w tamtym momencie nic nie wskazywało na kogoś innego. Możliwe też, że ten zarzut jest postawiony po to, żeby prawdziwy sprawca w końcu wymiękł i wyznał prawdę widząc jak niewinny Paweł może trafić za to za kratki.

Patryk G.:
- problemy miłosne z Iwoną
- jest w klubie BB
- po wyjściu porusza się po różnych ulicach w mieście, billingi wskazują jednoznacznie, że przemieszcza się samochodem (razem z Pawłem J. i Pawłem S.)
- pojawia się w miejscach, po których porusza się Iwona wracając do domu
- nie wiadomo jednoznacznie, o której był w domu, twierdzi że "po 3:32 to już na pewno szedł do domu"
- kłamie w kilku pierwszych zeznaniach, zderzony z billingami telefonu dopiero zmienia wersje wydarzeń
- po zaginięciu Iwony znika na 2 dni, w przeciągu których wykonuje setki połączeń telefonicznych, wskazujących na to że praktycznie w ogóle nie śpi
- kłamie, że przebywał w Chałupach co zostało wykluczone ze względu na billingi
- billingi tych jego połączeń nagle, jako jedyne ze wszystkich osób z kręgu tego wieczoru znikają, wyparowują niczym sama Iwona
- trzeciego dnia przychodzi do mieszkania Iwony
- na komendzie zachowuje się jakby się bał, jest wystraszony
- nie bierze udziału w poszukiwaniach
- po jakimś czasie od zaginięcia wyjeżdża za granicę
- tydzień wcześniej jego znajomi uderzyli Iwonę w Parku Reagana, poskarżyła mu się a on ją skwitował "po co się szlajasz po nocy?"

Wątek Patryka był na początku bardzo enigmatyczny, nie było zbytnio informacji o tym co robił. Nie wiadomo czemu policja nie przycisnęła go bardziej, gdy okazało się że kłamie im w żywe oczy. Sam opis tego, co robił tamtej nocy nie pozostawia złudzeń, do tego dodajmy fakt zniknięcia billingów, które mogłyby być niepodważalnym dowodem jego sprawstwa. Raczej jest przez kogoś w policji kryty celowo. Sama śmierć Iwony musiała stać się przypadkiem, bo nie mógł zaplanować tego jak dziewczyna będzie się zachowywała tego wieczoru, a w dodatku gdyby to planował to nie brałby ze sobą telefonu lub go nie włączał żeby nie zdradziły go właśnie te billingi. Pewnie dziewczyna wściekła wsiadła do samochodu Patryka i kolegów żeby go z----ć za szlajanie się z innymi laskami i stała się tragedia. Sprawcy zależało, żeby ciało nie zostało znalezione, musiał dobrze znać teren żeby je tak ukryć. Podobno Patryk zrobił sobie jakiś czas po zaginięciu tatuaż z inicjałami I.W. i wizerunkiem patrona osób zaginionych.
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wydaje się to prawdopodobne, że Iwona została zauważona wracając z Sopotu przechodząc obok klubu BB w Gdańsku (ponoć jedynie chyba minęła ten klub) przez Patryka lub jego znajomego który mógł dać mu znać, wtedy Patryk mógł się ustawić na drodze powrotu do domu i gdzieś czekać.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@OmeGa1 Mogło tak być, też czytałam o tym że Iwona mijała BB. Wiedział, gdzie ona mieszka bo był u niej jakiś czas wcześniej, więc wiedział też że będzie szła przez park Reagana i gdzieś tam na nią czekał.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Ona81 wystawili ją w DC, to na pewno. Nie powinni jej pozwolić iść samej po pierwsze. Po drugie, Adria wiedziała przy którym wejściu na plażę jest Iwona więc mogła tam po nią podjechać taksówką. Niestety, spina w klubie pośrednio się przyczyniła do zaginięcia Iwony, ale nie sądzę żeby to znajomi w DC specjalnie jej coś zrobili.
  • Odpowiedz
Miejmy nadzieję, że kiedyś ta sprawa się rozwiąże i wszyscy którzy się do tego przyczynili poniosą konsekwencje. Czy to będzie Paweł, czy Patryk, być może jeszcze ktoś inny dla nas nie ma znaczenia
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Ona81 mnie to nie dziwi. Był 2010 rok, w klubie migające światła. Gdyby coś miało dziać się w klubie, to sprawcy pozbyliby się całkowicie monitoringu. I nie czekaliby aż Iwona przejdzie taki kawał drogi do domu, tylko gdzieś na zapleczu jej zrobili krzywdę.
  • Odpowiedz
A pamiętacie ten wątek, że ktoś powiedział, że widział Iwonę w Chałupach (jeśli dobrze pamiętam, może gdzieś winnym miejscu na półwyspie) zaraz po zaginięciu. Policja przyjechała zgrać monitoring i ktoś na miejscu powiedział, że do tego trzeba poczekać na osobę uprawioną. Kiedy ta osoba dotarła na miejsce monitoring się akurat w tym czasie nadpisał.

Nie wiem czy czegoś nie przekręciłam, ale coś takiego kiedyś przeczytałam. Teraz w sumie dopiero skojarzyłam z tym,
  • Odpowiedz
@resiist: Jak najbardziej masz rację, wg większości zaznajomionych ze sprawą, jak i autora książki, Patryk G jest najbardziej podejrzaną osobą. Na własną rękę próbuję znaleźć więcej informacji na temat Patryka i jego powiązań z zaginięciem Iwony Wieczorek. Poszukuje potwierdzenia i formacji, o której kiedyś przeczytałem, jakoby ojciec Patryka G pracował na złomowisku, w Sopocie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@robert-kowalczyk132 raczej nigdzie nie będzie żadnej potwierdzonej informacji o ojcu Patryka. O samym Patryku jest niewiele wiadome z oficjalnych źródeł. Ja zaś gdzieś czytałam, że jego ojciec pracował w policji. Może to tylko plotki, a może któraś z nich to akurat prawda.
  • Odpowiedz
@resiist: Na moje wsiadła blisko domu do samochodu Patryka. Doszło do kłótni, poszło za daleko i wydarzył się wypadek. Jak na moje wywieźli ją w miejsce, gdzie w 2010 był zbiornik wodny. To nie jest daleko od jej domu. W tym zbiorniku był w 2010 kanał odpływowy, do którego wpada woda ze zbiornika, a następnie pod ziemią prowadzi do przepompowni, po drodze w takich zbiornikach są kraty. Jeśli ciało tam
PaniYuuki - @resiist: Na moje wsiadła blisko domu do samochodu Patryka. Doszło do kłó...

źródło: Zrzut ekranu 2024-10-20 215127

Pobierz
  • Odpowiedz
@resiist: a ja mam pytanie odnośnie telefonu, który miała Iwona. Bo niby miała go od Pawla. Ok. A on kiby miał 2- sluzbowy i prywatny. To ten, który dał jej to jeszcze 3, czy 1 z tych dwóch, które posiadał?
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ewelina-dmowska z tego co pamiętam to był inny, trzeci telefon (pewnie jakiś stary jej dał żeby tylko była w kontakcie). Tamtej nocy Paweł miał ze sobą prywatny, a służbowego nie.
  • Odpowiedz