Wpis z mikrobloga

@93michu93 wiesz, gdyby sam lekarz rodzinny nie rozłożył bezradnie rąk nad powodem temperatury 40 stopni i kazał mi się zgłosić na SOR to bym nie poszedł. I tak finalnie uważam, że dobrze zrobiłem bo miałem rozległe zapalenie płuc, gdzie trzech lekarzy osłuchiwało i żaden tego nie umiał stwierdzić. Sami byli zdziwieni. Dopiero zmiana antybiotyków przez takiego fajnego młodego lekarza pomogła za co mu później podziękowałem.
  • Odpowiedz
@Przypadkowy, jednak ja mialem racje. Lekarz debil wyslal @salvador5000 z zapaleniem pluc na SOR.

Ja ogolnie rozumiem i oczywiscie to nie jest twoja wina, ze lekarz byl niepelnosprytny.
Dobrze, ze juz wszystko okej.

Btw. @salvador5000, wpisal ci lekarz gdzies oficjalnie w zaleceniach wizyte na SOR w razie gdyby nie przeszlo?
  • Odpowiedz
Nie wiem czy wpisał bo jak się kilka dni temperatura nie obniżała to miałem teleporade. Ale na pierwszej wizycie sam już wspomniał, że gdyby się nie poprawiało to na SOR bo zrobią badania od ręki. O to jej głównie chodziło.
U mnie zaczęło się od kłucia po lewej stronie. Trochę się wystraszyłem, że coś z sercem bo level 50+ ;)
Rano juz temperatura ostra, ból nie mija więc lekarz. Ten ekg wszystko ok.
Rentgen... wyniki (opis) za trzy dni XD. CRP 300.
Przepisała antybiotyk ale już wieczorem 40 stopni, żadne tabsy na temp nie pomagały. Za dwa dni dzwonię do niej, że lipa. Zmieniła antybiotyk. Kolejne dwa dni zero poprawy więc zgodnie z jej poradą pojechałem na SOR. I tak TK i wyszło zapalenie płuc. Zmiana antybiotyków itd. Juz na drugi dzień po zmiana było dużo lepiej.
Kontrola rtg i lekka poprawa.
  • Odpowiedz
jednak ja mialem racje. Lekarz debil wyslal @salvador5000 z zapaleniem pluc na SOR.


@93michu93: Po pierwsze, koleżko, to nie jest możliwe, żebyś w konfrontacji ze mną miał rację. Zasadą tutaj na Wykopie jest, że to ja mam zawsze rację, więc niestety mylisz się. ¯\(ツ)/¯

Po drugie, wyzywanie nieznanego lekarza od debili brzmi trochę wykopkowato, czyli głupio i dziecinnie. Weź to pod uwagę. ( ͡º ͜ʖ͡º
  • Odpowiedz
@banjo przyjechałam jakoś kilka minut po rozpoczęciu, lekarz przyszedł po 3 godzinach a wizyta trwała 10 minut. Masakra :P to był jakiś taki długi mecz że ten ostatni timebrak się ciągnął i ciągnął... nie przyznał się skąd taka obsuwa ale raczej to ten meczyk ;)
  • Odpowiedz
@Endorfinek: Ja z rozwalonym palcem kiedyś poszedłem na SOR, co prawda pierwsze chciałem sobie ogarnąć sam jakimiś bandażami, ale gdy poszedłem do apteki i babka zobaczyła palca to powiedziała że mam jechać na SOR. Wiedziałem jakie są warunki na SORach to poszedłem pierwsze na całodobową, tam też mi na rejestracji powiedziała że to trzeba do chirurga na SOR, a nie do nich, no to w końcu poszedłem, a tam ludzi
  • Odpowiedz
bo miałem rozległe zapalenie płuc, gdzie trzech lekarzy osłuchiwało i żaden tego nie umiał stwierdzić.


@salvador5000: bo zmiany w rtg nie zawsze korelują ze zmianami osłuchowymi, są pacjenci z tragicznymi rtg i osłuchowo b/z i przeciwnie, pacjenci z czystym rtg i dużymi zmianami osłuchowymi.
  • Odpowiedz
Przecież w dużych miastach to i tak szpitale, więc z reguły jest jedna kolejka


@wojtas_mks: nigdy nie ma jednej kolejki- z SOR większość na własnych nogach jest odsyłana do NPL która w większości znajduje się nieopodal.
  • Odpowiedz