Mirki hilfe bitte. Ulałem się z 74 do 90kg przy 180cm wzrostu. Pracuję jako listonosz, dziennie łącznie 14k kroków, deszcz albo upał i o 22 człowiek przysypia, do tego chroniczny ból nóg(pewnie od wagi). Jak sobie poradzić z sytuacją, kiedy po prostu nie ma sił na coś jeszcze po robocie? Może za mało kcal sobie ustawiłem(1850kcal, 140 B, 60 T, 190 W)? Chodzi przede wszystkim o zjazd wagowy do 70kg, aby potem bawić się kalisteniką(takie małe marzenie, stanie na głowie xd).
@sameowoce: przecież 14 tys to nie jest dużo xD Przeciętny typ pewnie chodzi z 6-8 tys. Te 6 tys krokow więcej dziennie to ike moze być spalonych kalorii, z 300? To jedną kanapką z serem to wyzeruje xD
@sameowoce: chodzenie to tam h-j, ale w tych 14k latam po blokach 1-6 piętro bez wind i co stop (czyli około 300-400 razy) to wstaję z fotela auta. Przy wstawaniu noga obrywa srogo, mimo wyprostowanego fotela itp.
@In_thrust_we_trust może i nie dużo, ale znajomi robiący 14-18k w amazon na blokowiskach rezygnowali albo szli na chorobowego, żeby ich przerzucili na wioski
@antarhei: 1k kroków, to gdzieś w przedziale 20-30kcal. Dajmy to 25. To 350 kcal. Spoko, każda aktywność jest ok, jak chcesz zrzucić, ale teraz popatrz co to jest 350 kcal w jedzeniu/pićku i jak łatwo to zniweczyć niepozorną przekąską.
Mała siłownia w domu, bo na mieście tylko jedna i okupowana cały rok #silownia #chudnijzwykopem #mirkokoksy
W sumie myślałem że listonosze więcej chodzą
Przeciętny typ pewnie chodzi z 6-8 tys. Te 6 tys krokow więcej dziennie to ike moze być spalonych kalorii, z 300? To jedną kanapką z serem to wyzeruje xD
@In_thrust_we_trust może i nie dużo, ale znajomi robiący 14-18k w amazon na blokowiskach rezygnowali albo szli na chorobowego, żeby ich przerzucili na wioski