Wpis z mikrobloga

#motocykle
Dylemat co do pierwszego moto. Mogę albo kupić już teraz jakiś motocykl za 10K byleby jeździł, albo poczekać i dołożyć do 20-25K i kupić już taki co mi się podoba. W sumie wybór tańszego do nauki wydaje się bardziej rozsądny, ale wiem od razu, że nie zostanie u mnie nawet na rok. Dlatego zastanawiam się czy jest sens bawić się w przejściówkę.
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sonklabart wszystko zależy od sytuacji. Jak 15 tysięcy więcej nie robi żadnej różnicy to oczywiście żeby brać coś fajniejszego. Natomiast dobra praktyka pokazuje, żeby pierwszego motocykla nie było szkoda. Więc o ile to nie padlina na gaźnikach a 15 tysięcy nie rośnie na drzewie, to bym przemyślał to jeszcze raz.
  • Odpowiedz
@sonklabart: ja poszedłem tą drogą, że kupiłem tdm-ke z 2000r na pierwszy moto z myślą, że pojeżdżę rok i kupie coś lepszego, ale tak mi się nią fajnie jeździ, że mam ją już 3 rok i w sumie nie widzę powodu żeby zmieniać na nowszy
  • Odpowiedz
Dlatego zastanawiam się czy jest sens bawić się w przejściówkę.


@sonklabart: Uważam, że jest. Przerobisz podstawowe błędy, dozbierasz kasę przez zimę, sprzedasz i kupisz docelowy. Chyba, że już teraz byłoby Cię stać na docelowy, to kupuj docelowy, ale montuj gmole\crash pady.
  • Odpowiedz
@sonklabart po prostu kup cokolwiek. Zadajesz to samo pytanie średnio co 3 dni. Motocykl jak buty, nowa gierka, konsola czy fryzura. Dla mnie #!$%@? gówno, dla ciebie dream I to jest ok, to jest normalne i zrozumiałe. Wszystko jeździ tak samo... Jeden nie wsiądzie ma 50 KM, inny nie chce niż poniżej litra. Znajdź model który ci się podoba WIZUALNIE! Następnie o nim poczytaj, jeśli serwis nie sprawi że zamieszkasz pod
  • Odpowiedz
@sonklabart: oczywiście, że lepiej teraz, będziesz miał odniesienie jak się jeździ na innym motocyklu, ten pomysł nie ma wad.
Nie jeden już miał zawód, że motocykl jego "marzeń" prowadził się gorzej niż ten pierwszy, tylko tak będziesz wiedział, co ci naprawdę pasuje.
  • Odpowiedz
W sumie wybór tańszego do nauki wydaje się bardziej rozsądny, ale wiem od razu, że nie zostanie u mnie nawet na rok. Dlatego zastanawiam się czy jest sens bawić się w przejściówkę.


@sonklabart: zależy w co celujesz i jak trafisz.

Trzeba też pamiętać, że obecnie nowsze motocykle są łatwiejsze do nauki: znowu przytoczę tutaj przykład mojego CB650R, który został specjalnie zaprojektowany od zera w taki sposób, aby był podstawowym entry level motocyklem do rozpoczęcia swojej przygody - sprzęgło antyhoppingowe, specjalnie zaprojektowany silnik aby miał niżej rozłożony środek ciężkości, specjalnie zrobione linearne oddawanie mocy (aby za każdym razem mieć zawsze te same odczucia, aby nic nie zaskoczyło Ciebie bo nagle masz inne obroty niż które myślałeś, że będziesz mieć), a obecna wersja ma już też E-clutch, który już jest prawie jak dostawienie dwóch kółek do rowerka dziecięcego. Pamiętać trzeba tylko aby było nasmarowane, wszystkie płyny uzupełnione, wsiadasz i
  • Odpowiedz
  • 0
@zielony_goblin: Wybór padł na Gladiusa :) Wizualnie nie podoba mi się wcale, ale znam ten moto z jazd w szkole i jest tańszy niż MT-07 czy Z650. Ludzie mówią, że czołg i toporny - sama też tak uważałam, ale jak zaczęłam katować go przez kilka godzin z rzędu w szkole to ostatecznie się polubiliśmy, więc będę dalej się na nim uczyć.
  • Odpowiedz
@sonklabart: Nigdy bym nie kupił Gladiusa, własnie przez to, że kojarzyłby mi się z kursem, a jeszcze dodatkowo jak poczułem inną charakterystykę, to nie ma bata, żebym wsiadł jeszcze na to moto xD Ale powodzenia, niech służy i najważniejsze, żeby cieszył.
  • Odpowiedz