Wpis z mikrobloga

Czy można z baterii ( banku energii) wyciągnąć prąd i sprzedać go do zakładu energetycznego?
Czyli mamy rozliczanie godzinowe, ładujemy baterie w południe a o godzinie 20 kiedy prądu jest mało, sprzedajemy go za dobra kasę. Da się tak?

Pytanie bonusowe: teraz ceny baterii lecą na łeb na szyję. Chyba nie ma sensu robić w tym momencie inwestycji? Pewnie w przyszłym roku będą o połowę tańsze?

#budujzwykopem #fotowoltaika
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@hipodrom: właśnie wystartował mój prąd gdzie obowiązkiem jest posiadanie magazyny

sypią kasą z podatków więc zaraz skoczy cena magazynów o tyle ile jest dopłaty do nich
  • Odpowiedz
@hipodrom: @Issac Tak to ma sens lub za chwilę będzie miało. Jest mega boom na gigantyczne magazyny energii przy stacjach trafo (elektrowniach) gdzie duże firmy lądują grube miliony na infrastrukturę żeby zarabiać w ten sposób hajs
  • Odpowiedz
  • 1
@zibizz1: nie chodzi o czysty zarobek, bardziej o to że skoro już i tak masz dopłatę 50% do banku energii, a w lato i tak on jest prawie cały czas pełen to czemu nie próbować sprzedawać go o godzinie 20 zamiast o 12?
  • Odpowiedz
@hipodrom: w banku energii bardziej chodzi o autokonsumpcję, niż o zwiększenie zarbku. Mam magazyn 10kwh i czerwiec, lipiec, sierpień jadę praktycznie w 95% na własnym prądzie i nie kupuję go z miasta.

Przy rozliczaniu godzinowym jedyne co można ustawić, to czas ładowania akumulatora i ładować go w momencie gdy prąd jest tani, wstedy zmaksymalizujemy nasz uzysk. Przy rozliczaniu miesięcznym gra nia warta świeczki.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gandzia_pl: jasne, pełna zgoda.
Ale załóżmy że masz instalację 10kwp ale zużycie roczne na poziomie 4MWh. Bank energii pozwala ci zwiększyć autkonsumpcję, ale latem i tak masz sporą nadwyżkę bo tego nie przejesz. Więc moje pytanie brzmi : czy jest to w ogóle możliwe, by wieczorami przykładowo oddać 8kWh do sieci z baterii. Pozostałe 2kWh spokojnie wystarczy na jakiś rekuperator czy internet w nocy itd.

W ten sposób ta
  • Odpowiedz
@hipodrom: Żeby na tym zarabiać (w sensie dostawać hajs do ręki) to nie możesz być konsumentem energii. Jak jesteś konsumentem to jedynie na zasadach prosumenta. Prosument może jedynie obniżyć rachunki mniej lub bardziej robiąc to co mówisz, ale zawsze zapłaci coś do ZE.

Żeby zarabiać musiałbyś pociągnąć oddzielne przyłącze z oddzielnym licznikiem i postawić oddzielny magazyn (+ PV). Potem podłączasz to na zasadach komercyjnego magazynu energii i możesz zarabiać.
  • Odpowiedz
@Gandzia_pl : bardziej oplacalna niz sprzedaż 30% jest autokonsumpcja, czyli zwiekszenie zuzycia przez odejście od innych paliw np. gazu na ogrzewanie/gotowanie/CWU
Bo rozumiem że pozostałę 70% wtedy tracisz, żeby spienieżyć to 30% ?

@BedeGralWGre : jak będziesz oscylował w granicach max 70-80% rozłądowania banku to trwałość wzrasta wykładniczo, przy rosnących cenach im większy bank i PV to będzie opłacalne bardziej
  • Odpowiedz
@Issac: To działa tak: Najpierw produkujesz prąd. W ciągu dnia wyprodukowałeś np. 100kwh. Z tych 100kwh zużyłeś 50kwh (autokonsumpcja) więc do zakładu energetycznego sprzedałeś 50kwh prądu. Sprzedałeś ten prąd za 100zł, który trafa na twój rachunek prosumencki.

I teraz tak, w okresie gdy produkcja nie przekracza zużycia, kupujesz prąd od zakładu energetycznego płacąc złotówkami z tego rachunku (ale tylko za energię, za dystrybucję płaci się normalnie). Po roku, jeśli Ci
  • Odpowiedz
  • 0
@Gandzia_pl ale mendy na maksa, czyli duzo lepiej zużyć te kwoty zimą i na ogrzewanie, aby obniżyć rwchunki za ogrzywanie np. Klikatyzatorem z funkcja grzania niz spieniezac te grosze
  • Odpowiedz