Wpis z mikrobloga

Szef kupił nam ostatnio klimę do kolchozu. Mówi "12 koła wydałem abyscie mieli dobrze bo narzekaliście że upal nie do wytrzymania". No to włączyłem tę klimę a to chodzi jak jakiś kombajn i powietrze do dychania jakieś takie nieprzyjemne. Wyłączyłem te cholerstwo w cholere. Powiedziałem szefowi że bede włańczał tylko gdy żar piekielny z nieba lac sie bedzie a ten sie obraził chyba bo obrócił na pięci i wyszedł do kantorka i jakis taki mruk sie zrobił z niego.
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JaNieGejJaPapiesz: Nieładnie z Twojej strony ( ͡° ʖ̯ ͡°) Jak powietrze nieciekawe to chyba normalne w świeżo zamontowanej klimie, trzeba puścić na jakiś czas na maksymalne obroty, żeby to się "przewiało", przynajmniej tak monterzy zawsze zalecali przy klimach których montaż widziałem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JaNieGejJaPapiesz: Kiedyś spotkałem szefa od kupna klimatyzacji na pogrzebie jakiejś sławnej osoby. Podochodzę do niego i mówię cześć szefie ty s--------u. A on tylko Elo i odwraca głowę. Sprzedałem mu blachę w potylicę i mówię słuchaj mnie bo ci nie dam kasy na ziarno dla kur. Szef cos tupnął, cos mruknął ale mówi dobra słucham ciebie cierpliwie, co masz mi do powiedzenia. Czemu sprzedawałeś klimatyzację Czeczenom? Szef od kupna klimatyzacji
  • Odpowiedz