Wpis z mikrobloga

Mój pierwszy prawdziwy #gownowpis
Z żoną ogarniam balkon i wymyśliłem sobie że dobrze będzie pasować panel ogrodowy. W Leroy przebieraliśmy szukając idealnego, jak jabłka w biedrze (większość to były krzywulce lub z połamanymi lamelkami). Kombiacz co ma wszystko pomieścić okazał się za mały, więc panel wiozłem na dachu, trzymając ręką przy mocniejszych podmuchach wiatru. Mieszkam w szeregowcu bez garażu więc znalazłem zacisze przy swojej ulicy (droga wewnętrzna) na której przystąpiłem do malowania. Wieczór wydawał się idealną porą jednak słońce szybko już zachodzi i kończyłem po ciemaku odganiając komary. Żona podjechała autem co by mi doswiecic przy dopieszczeniu szczegółow. Zostawiłem swe dzieło na 30 minut do podeschniecia. Jakież było moje zdziwienie gdy panelu już nie było ( ͡° ʖ̯ ͡°) Trochę smutek, trochę złość. Dajcie plusa na poprawę humoru.
Gdyby ktoś z #csiwykop widział w #warszawa Wawer dajcie znać.
BitcoinowyJanusz - Mój pierwszy prawdziwy #gownowpis 
Z żoną ogarniam balkon i wymyśl...

źródło: 1000041446

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach