Aktywne Wpisy
brazowooka_eS +57
Będąc dzisiaj na rowerze uświadomiłam sobie, że jakbym chciała szukać chłopa na portalu wykop.pl to momentalny game over xD już tłumaczę:
- przede wszystkim - jestem kobietą,
- mam dużo tatuaży,
- miałam psa marki amstaff / pitbull,
- bardzo dużo jeżdże na rowerze
- przede wszystkim - jestem kobietą,
- mam dużo tatuaży,
- miałam psa marki amstaff / pitbull,
- bardzo dużo jeżdże na rowerze
trebeter +325
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Myślę jednak że to nie był przypadkowy znajomy poznany niedawno.
To okno czasowe gdy szła między parkiem Reagana a swoim domem jest bardzo wąskie. To kilka, góra kilkanaście minut. Dodatkowo obejmuje krotki kawałek ulicy, kilkaset metrow. Jaka jest szansa że ktoś przypadkiem znalazłby się akurat tam, akurat idealnie wtedy? Moim zdaniem niska, to byłby dziwny zbieg okoliczności.
Uważam że musiał to być ktoś z jej bliskiego kręgu, ktoś kto wiedział gdzie ona mieszka. Randomowi na dyskotece nie podajesz adresu
@thorgoth:
No możemy sobie gdybać
@CzarnaSylweta: a to jasne że tak. Całe to przyklejanie Krystka do Iwony jest absurdalne.
Brzytwa Ockhama podpowiada mi że jej morderca jest w gronie jej bliższych znajomych. Jest kimś kogo spotkała tego dnia na w jednym z tych dwóch sopockich klubów. I kimś mającym tego dnia do dyspozycji samochód. Dało
Brzytwa Ockhama podpowiada mi, że jej morderca jest w gronie jej bliższych znajomych.
W tym co piszesz jest taki problem, że śledczy właśnie skupiali się na gronie jej znajomych, bo jest to typowy schemat, a i tak nic to nie dało. (byli oni regularnie przesłuchiwani i sprawdzani).
Powiem tak: gdybym wiedział że ten bliski krąg znajomych został porządnie sprawdzony to bym się skłaniał ku totalnemu przypadkowi. Ale tego nie wiem.
Owszem, wypadki się zdarzają, wady serca, przedawkowanie syfu, ktoś na amfie przesadził z podduszaniem, jest milion scenariuszy gdy Iwona w totalnie przypadkowych sytuacjach traci życie na afterku. Tylko że 99% ludzi którzy nie mieli do czynienia ze zwłokami panikuje wtedy, porzuca je lub ukrywa byle szybciej gdziekolwiek.
Przemawia do mnie siła statytyki - morderca w afekcie gorzej ukrywa zwloki niż morderca