Wpis z mikrobloga

@ilduce999: i jeszcze na koniec nazwał ich psiarzami, like a boss. Tutaj najbardziej widoczna jest ludzka hipokryzja, psy umierają, a świnia w kotlecie to już może zdechnąć. A nawet jest to poziom niżej od zdychania, bo się o tym procesie nawet nie pamięta.
  • Odpowiedz
@Proceder: przecież świnia, krowa itd. nie jest traktowana przez psiarzy nawet jako zwierzę. Nie umierają, nie zdychają a jedyne co się z nimi dzieje w ich oczach to przetworzenie na karmę dla ich pupili
  • Odpowiedz
@Wincyyyyj: Tak jest. i jeszcze jedno. Więc dla psiarzy konsekwentne powinno być nazywanie uboju zwierzęcego masowym morderstwem, eksterminacją, a w sumie dlaczego nie ludobójstwem, bo w którym momencie się możemy właściwie zatrzymać?
  • Odpowiedz
Już "ministerką" odpłynął debilnym uzasadnieniem, widać na starość chce sobie #!$%@?ć autorytet #!$%@? na merytorykę.
  • Odpowiedz
@ilduce999: Niech #!$%@?. Kazdy mowi w Polsce o adopcji psa i doskonale wie co to znaczy wiec psa sie adoptuje. Jest tez cos takiego jak jezykoznawstwo deskryptywne, dziad chyba tkwi w tym drugim - preskryptywizmie i mu staje od pouczania ludzi ktorzy mowia calkowicie poprawnie
  • Odpowiedz
@hanma adoptować to można dziecko, a nie psa. Ostatnio poznałem angielskie określenie na ludzi twojego pokroju - "petnutter" - pasuje idealnie
  • Odpowiedz
@ilduce999: A co Wam przeszkadza, że człowiek powie, że jego pies "umarł"? Serio, w czym macie problem? Jeśli chodzi o adopcję i przygarnięcie to osobiście rozróżniam to w ten sposób: "przygarnia" się psa z ulicy, albo od kogoś na gębę, "adoptuje" się psa z miejsca, w którym trzeba spełnić różne warunki i podpisuje się na to papiery, jest to bardziej formalne. I wśród znanych mi ludzi, zwykle też to tak
  • Odpowiedz
@rio_: ci językoznawcy zapominają, że język ewoluuje i jak większość tak używa wyrazów to jest to poprawna forma i elo
  • Odpowiedz
@ilduce999: no nie wiem. Jeżeli byśmy zawsze przestrzegali zasad to język byłby martwy i się nie rozwijał. Skoro większość społeczeństwa mówi tak to zasady powinny się dostosować do ogółu.
  • Odpowiedz
@Viarus_: Adopcja to określenie prawne. Dawniej wykorzystywane również przy adopcji do stanu rycerskiego, dorosłego mężczyzny do własnego rodu, itp. . Adoptować można również prawa.

Psa znalezionego na podwórku możesz sobie przygarnąć, ale obecnie schroniska mają takie wymogi z umowami, koniecznością kastracji, czipowania, z wizytami socjalnym włącznie, że określenie adopcja jak najbardziej pasuje.

Jak komuś to nie pasuje, bo kojarzy mu się z adoptowaniem dziecka, to przegina w drugą stronę.
  • Odpowiedz
  • 1
@KURDEFIKSJAPI3RDU: to nie "typ się zesrał", ale zesrała się ta mikra część społeczeństwa, której zwierzęta mylą się z dziećmi. A propos ewolucji, ona ich zdmuchnie jak kurz. A język wróci do normy.
  • Odpowiedz
  • 0
@rio_: dwie sprawy. Problemem jest ludzka podłość, odezwał się klub psiarski, który nawet na poziomie semantycznym jest gotowy bronić swoich ulubieńców, gdy równolegle teoretyczna podwyżka cen kurczaka w mięsnym może skończyć się maksymalnie refleksją, że kiedyś było taniej. W South Park był dobry odcinek o tym, jak próbowali namówić Japończyków żeby nie jedli delfinów.
Druga jest taka, że ta sprawa to modelowy temat na sezon ogórkowy, nie ma o czym
  • Odpowiedz