Wpis z mikrobloga

Witam, tytuł wpisu to "Prześladowany pedau i komnata tajemnic".
Dzisiaj nie będę pisał o tym, jak jestem prześladowany i jak mnie mordują (no może troszeczkę xD ).
Będzie uwaga o SAMOWOLCE BUDOWLANEJ I TAJEMNICZEJ KOMNACIE na strychu i jak prawdopodobnie mam zostać w nią wrobiony.
A mianowicie, trzy dni temu, robiąc coś w kuchni zauważyłem, że sąsiedzi z klatki obok biegają z jakimiś rzeczami, z mojej klatki do siebie. Od razu domyśliłem się, że biorą te rzeczy ze strychu, na którego drzwiach nie ma założonej kłódki - był otwarty.
Zaciekawiony co się dzieję wyszedłem na klatkę zapalić papierosa, przywitałem się z sąsiadami, którzy latali z jakimiś rzeczami, jedna z sąsiadek martwiła się o możliwość zapłonu na strychu - widać to na jednym z filmików.
Ja dawno tam nie byłem, nie użytkuje strychu mimo, że każdy ma tam wydzieloną swoją część - to byli sąsiedzi z klatki obok, oni mają swoje pomieszczenia gospodarcze u siebie na klatce i szopki chyba.
Więc jak się domyślacie brali nie swoje rzeczy, ale nie ma w tym żadnego problemu bo większość to jakieś gruchoty pozostawiane po byłych lokatorach, którzy już tu nie mieszkają.
Poszedłem również na strych z ciekawości zobaczyć jak tam wygląda, w skrócie - syf jak uj, bałagan, pełno jakiś starych mebli rzucone wszystko na jedną kupe, zawalone tak, że nie da się przejść.
Wszedłem głębiej i zobaczyłem płytę osb, cała nowa prowizoryczna ścianka zrobiona ze sklejki, oddzielająca dwie części strychu(moją i lokatorów z pod dwójki) od reszty. Zacząłem szukać jakiś drzwi lub otworu przez który mógłbym wejść na swoją część i zobaczyć jak wygląda, bo jak wspominałem wcześniej dawno tam nie byłem. Ku mojemu zdziwieniu nic takiego nie znalazłem, dwie części strychu przypisane pod mieszkania 1 i 2 był całkowicie odgrodzone od reszty.
Nie mogąc się tam dostać, zacząłem szukać chociaż jakiegoś niewielkiego otworu przez, który mógłbym zajrzeć do tej tajemniczej komnaty - znalazłem, ściana w jednym miejscu nie była pociągnięta do samego sufitu, więc można było wsadzić rękę z włączona kamerą i latarką w telefonie. W ten sposób udało mi się nagrać co jest w środku - bardzo czysto i pusto w porównaniu do reszty strychu, trochę rzeczy, poukładane, popakowane, nowe, odkurzacz i poziomnice. Dziury w kominie zatynkowane, posprzątane.
Ktoś tam coś robi, szykuje pomieszczenie. Nie wiem po co, kto to robi, mogę się tylko domyślać, no więc się domyślam - któryś z sąsiadów, wykorzystując moją sytuacje, to w jakim jestem stanie i wiedzę o tym, że nie korzystam ze strychu, zaczął robić na moim kawałku strychu(i lokatorów z pod 2) mieszkanko dla kogoś xD. Serio, sami zobaczcie na filmikach i oceńcie - dla mnie to tak wygląda.
Wczoraj był u mnie brat, powiedziałem mu o tym, że ktoś sobie przejął moją część strychu i chyba robi tam mieszkanie dla kogoś (imigrantów? xD ), stwierdził, że na dniach trzeba tą sprawę załatwić - któryś z moich sąsiadów słyszał naszą rozmowę.
Dzisiaj zasłyszałem, jak sąsiedzi coś gadali o nadzorze budowlanym. Na zasadzie, że jak nie wypaliło i ja z bratem chcemy załatwić sprawę - czyli dowiedzieć się o co c'mon i odzyskać dostęp do mojej części strychu, to oni skontaktują się z tym nadzorem budowlanym, słyszałem też że "to jest na części kwapisza", czyli mojej - i tak jest, no i lokatorów z pod dwójki. Słuszałem też o jakieś karze - no to zacząłem się domyślać o co tu biega.
No to tak - strzelam - któryś z sąsiadów cwaniaków, zaczął sobie majstrować mieszkanko pod wynajem, np. dla Bengalów (chyba jeden mieszka pod 5, czyli obok strychu) i jak się dowiedział, że ja o tym wiem i chcę odzyskać dostęp do swojej części strychu to wpadł na pomysł. żeby mnie #!$%@?ć do nadzoru budowlanego - w końcu ta tajemnicza komnata jest na mojej części. Więc skoro nie wypaliło to wjebmy pedaua w jakieś kary finansowe.
Podobno jutro rano, koło szóstej mają przyjechać ludzie z nadzoru budowlanego, tak plotkowali moi sąsiedzi.
Co oznacza, że twórca komnaty zwali to na mnie bo to jest część należąca do lokali 1 i 2. Ja mieszkam pod 1.
Nie wiem jakie są kary za coś takiego, to jest jakaś samowolka budowlana, nie znam się, ale się wystraszyłem, przecież ja nie pracuje nawet, mam dwie dychy w portfelu do końca miesiąca.
Ubrałem się więc i poszedłem na strych, a tam kłódka, wielka, mocna.
Zacząłem pukać po sąsiadach, żeby dowiedzieć się, czy ktoś ma klucz.
Najpierw lokal 5, drzwi w drzwi ze strychem, nikt nie otwiera, ale chyba w domu jest, ten Bengalczyk, samochód stoi. Wydaje mi się, że może mieć coś z tym wspólnego.
Dobra schodzę niżej, pod 4 nikt nie mieszka, to mieszkanie należące do gościa, który bierze udział w prześladowaniu mnie, też może być powiązany ze sprawą - jestem detektywęę.
Dalej mieszkanie 3. W domu są, słychać, pukam i słyszę jak ta pani co tam mieszka mówi chyba do męża, że sąsiedzi(ci z klatki obok) mówili, żeby mi nie otwierać drzwi bo ja chodzę z nożem - dla wtajemniczonych to jedna z narracji, do demonizowania mojej osoby - byłem w kapciach z pękiem starych kluczy i petem w ryju. Nic nie szkodzi, nie przeszkadzam, schodzę niżej na parter, pukam pod dwójkę, otwiera mi (WoW!) starszy pan, być może Ukrainiec, pytam się go, czy może on ma klucze na strych, powiedział, że nie i że nigdy tam nie był, mówi prawdę. Tajemnicza komnata znajduje się również na jego połowie, ale nic mu nie mówiłem, tak czy siak już ludzie mają mnie za czubka, a i tak by to nic nie zmieniło.
A więc czekam do jutra na przyjazd nadzoru budowlanego, który albo mi uwierzy, albo Ci ludzie to będą kolesie z osobą odpowiedzialną za budowę komnaty tajemnic, bo to prawdopodobnie jej stwórca umówił ich wizytacje na jutro na szóstą rano.
Jeśli tak będzie, przeczytam tym ludziom tego posta.
Może streama zrobię, w końcu coś innego niż gadanie jak mnie prześladują spermiarze, teraz będą urzędnicy państwowi! Progres w gangstalkingu.
Jakieś rady, sugestie co robić, mogą na mnie jakąś karę nałożyć, mimo iż nie mam z tym nic wspólnego? To jest również na mojej części strychu, łatwo mnie w to będzie wrobić, prócz tego, że jakimś cudem wiem o ich prawdopodobnej wizytacji, nie wiem jak się bronić, nawet kluczy nie mam. Ale domyślam się, że jutro kłódka będzie zdjęta(przez twórce komnaty, którego pomysł nie wypalił), dlatego nagrałem filmik, na którym widać, że dzisiaj kłódka jest.
Niżej filmiki:
- tajemnicza komnata dwa nagrania
- sąsiedzi (spokojnie, nie widać twarzy), wiedziałem, że coś się odpi.er.dala więc nagrywałem jak jakiś zjeb
- potężna kłódka, do której nikt nie ma kluczy.

Pozdrawiam

https://youtube.com/shorts/lplHBpeZWSk?feature=share
https://youtube.com/shorts/eE1KbyCVjyM?feature=share
https://youtube.com/shorts/NySAzpSdvIU?feature=share

#samowolkabudowlana #strych #nadzorbudowlany #budownictwo #heheszki #przegryw #patologiazewsi
Zamordowanyprzezpolicje_pedau - Witam, tytuł wpisu to "Prześladowany pedau i komnata ...
  • 14
  • Odpowiedz
  • 0
@Zamordowany_przez_policje_pedau: no i ile tych krokwi przypada na jedno mieszkanie? skąd zresztą teoria że to ma być jakiś pokój lokatorski? mi to wygląda jakby ktoś po prostu oddzielił swoje miejsce na strychu od reszty #!$%@? i tyle. Z dwójką mógł się po prostu dogadać...
  • Odpowiedz
Pan z pod dwójki mówił, że nigdy nie był na strychu i nie ma kluczy, jest tu nowy i dla mnie wiarygodny. Strych jest podzielony wyraźnie, tak samo odkąd tu mieszkam.
Wg mnie za komnatę odpowiada właściciel mieszkania nr chyba 3 to jest - mieszkanie nade mną.
Jest jednym z moich prześladowców i to on wezwał policje do mnie miesiąc temu, jak zacząłem pisać na wykopie, że mnie zabiją. On wraz z
  • Odpowiedz