Wpis z mikrobloga

  • 1
@tesknilam_ Stałaś się prawdziwą kobietą. Parabens. Enhorabuena. You go girl. Takie rewelacje zawsze cieszą. W Azji kobieta kończy się na 50 kg właśnie. I niestety coś w tym jest. Chociaż minąłem wiele z większą wagą. Szczególnie na Tajwanie. W Korei mniej. W Japonii w ogóle. Ja sobie ostatnio przytyłem 3 kg. Dzisiejsza waga 60,7 kg. Tylko od alko. Trzeba będzie jakieś drastyczne środki podjąć. Albo... więcej roweru. Bo z minimalną wagą,
  • Odpowiedz