Wpis z mikrobloga

@akaisterne: idź do innego konowała. Powiedz co czujesz i by dobrał leki, a nie pier@#&* co mu się wydaje. Płacisz i wymagasz. Nie jesteś smieciem, tylko potrzebujesz leczenia i oddechu od nerwów
  • Odpowiedz
@akaisterne: No z tymi psychiatrami jest trochę przekichane. Bo każdy ma swoją wizje osoby pacjenta i często różne diagnozy są. Ja też mam ogromny problem utrzymać się w pracy i najwyżej kilka dni wytrzymywałem
  • Odpowiedz
@akaisterne: gościu idź prywatnie powiedz facetowi to co tu napisałeś w poście i że chcesz pregabalinę lub benzo (clonazepamum) to Ci stary pomoże, przestaniesz się lękać a nawet nabierzesz dynaminy, będziesz mógł prowadzić smalltalk bez wewnętrznego napięcia i stresu. Przestaniesz sie przejmować opiniami ludzi. Chyba o to Ci chodzi nie? Jak nie skorzystasz z porady i za miesiąc znowu będę czytał te same wpisy to daję na czarno. Mam dość
  • Odpowiedz
@akaisterne: po prostu zmień pracę. Dlaczego uderzasz w kołchozy jak wiadomo że to gimbaza part dwa? Gdzieś ci ludzie co kiedyś dręczyli kujonów muszą pracować. Jak myślisz gdzie ich jest najwięcej? No właśnie ( ͡ ͜ʖ ͡) albo się wyspecalizuj żeby uniknąć kołchozów i wbić na wyższy level albo szukaj pracy bez ludzi
  • Odpowiedz
  • 1
@mindy-moo: Teraz glownie depresja. Brak przyjemnosci z robienia rzeczy. Zmeczenie. Trudnosci w podejmowaniu decyzji. Raz na 2-3 tygodnie to wszystko znika na 1,5 dnia. Wtedy jestem pewny siebie, nie boje sie chodzic do sklepu. Planuje rozne rzeczy. Wszystko jest bardzo ciekawe, ale brakuje mi uwagi, zeby np. czytac ksiazke. Przypomina to troche stan upojenia alkoholowego. Gadam wtedy duzo z ludzmi i chce sie z nimi spotykac, ale przestalem sie umawiac,
  • Odpowiedz
  • 1
@mindy-moo: Sen to dramat. Czasami wiecej jak 12 godzin, bo mam tendencje do uciekania w sen przed negatywnymi emocjami. Czasami w dwoch blokach po 4 godziny. Jak mam ten epizod, to zwykle w nocy nie spie i nastepnego dnia zaliczam zgon po poludniu. Czesto mam odwrocony rytm dobowy - funkcjonuje w nocy, a spac sie klade nad ranem. Teraz wiekszosc nocy przesypiam.

Z jedzeniem troche lepiej. Staram sie jesc do
  • Odpowiedz
  • 0
@mindy-moo: No i co myslisz? Bo psychiatra na NFZ mowi, ze to wszystko zaburzenia osobowosci, ale 2-3 lata sie leczylem lekami typowo pod bipolara i mi to ustabilizowalo nastroj do obecnego stanu. Pozniej 2-3 lata nic nie bralem, bo nie mialem kasy na wizyty i czulem sie po nich zmulony.
  • Odpowiedz
@akaisterne: Ciężko powiedzieć, . A ogólnie sie ruszasz, czy raczej przed kompem dużo? Nie chodzi nawet o sport ale raczej ogólnie chodzenie. Jak piszesz, że do sklepu się boisz wyjść to raczej słabo z ruchem. Tak pytam, bo chcę sprawdzić, czy wyczerpałeś wszelkie możliwości.

Jak mówisz, że się boisz, że kogoś urazisz to znaczy, że nie do końca wiesz jakie są "granice" tolerancji danej osoby. A to może wynikać z
  • Odpowiedz
  • 0
@mindy-moo: Gnije w domu przed komputerem. Moze 1-2x w tygodniu wyjde na rower w nocy na 30-45 minut. Czasami wcale nic nie robie. Mialem troche znajomych z pracy i terapii, ale po tym, co odwalilem, wszyscy mieli mnie dosc. Z rodzicami gadam, bo razem mieszkamy. Raz na pol roku sie widze z kuzynem i jego dziecmi.

Przez jakis czas gralem z e-znajomymi w gry online, ale latem od alergii mi
  • Odpowiedz
@akaisterne: Może zacznij od jakiegoś tam regularnego życia. Możesz spróbować udawać normalnego człowieka, dajmy na to, nawet na neecie. Rano wstać, zjeść śniadanie. Wziąć laptopa i gdzieśz nim wyjść do jakiejś kawiarni. Posiłki regularnie, spanie o 22. W niedzielę do kościoła. Udawać jakby normalnego człowieka i zobaczyć po czasie czy coś się zmienia. Odciąć się od toksycznych treści, redukcja bodźców. Dodać sport regularnie. Co myślisz o takim eksperymencie? Po stylu
  • Odpowiedz