Wpis z mikrobloga

W marcu umarła mi mama która była ostatnim członkiem mojej rodziny - wujków, ciotek i innych wynalazków nigdy nie traktowałem jako rodziny - a że mieszkam za granicą to przyjechałem pozałatwiać sprawy spadkowe na początku lipca co poszło zaskakująco sprawnie. Zaskakujące też było jak bardzo owe wspomniane już wujki, ciotki i inne wynalazki chciały by zająć się mieszkaniem które odziedziczyłem. Najlepsze co usłyszałem to "Ja ci niepozwolę tego mieszkania sprzedać" i powiem wam że skisłem wewnętrznie mocno gdyż odparłem że to jest moje i nic mu do tego. Tu takie moje pytanie do was czy też mieliście takie chore akcje po śmierci rodziców gdzie wszyscy chcieli decydować co i jak macie dalej robić.
#spadek #rodzina
  • Odpowiedz