Aktywne Wpisy
Adamfabiarz +150
W 25,5 miesiąca przejechane 85 tys. km. Skoda Fabia III Kombi 1.0 MPI 60 KM w gazie.
W ciągu kolejnych ok. 3 miesięcy zrobię kolejne parę tys. km i Fabia przestaje być moim daily, bo trochę zmieniła się mi koncepcja pojazdowa (przede wszystkim: potrzebuję większego auta - przesiadam się na Dacię Jogger). Niemniej, o Fabii mogę jedynie powiedzieć same dobre słowa, że zacna maszyna. Zaplusuj aby oddać respekt.
(więcej fotek w komentarzach)
W ciągu kolejnych ok. 3 miesięcy zrobię kolejne parę tys. km i Fabia przestaje być moim daily, bo trochę zmieniła się mi koncepcja pojazdowa (przede wszystkim: potrzebuję większego auta - przesiadam się na Dacię Jogger). Niemniej, o Fabii mogę jedynie powiedzieć same dobre słowa, że zacna maszyna. Zaplusuj aby oddać respekt.
(więcej fotek w komentarzach)
kamz_4con +50
Zdziwiło mnie, że 1700 osób popiera taki wpis. Zero refleksji nad integralnością swojego narodu i afirmacja narodu obcego są dla mnie kuriozalne i prowadzi do konkluzji, że jest bardzo duża grupa osób, dla której lojalność narodowościowa jest zbędna. To prosta droga do wejścia w tę lukę przez inne państwa.
#ukraina #polska #ojkofobia #optymizmnajwyzszaformanaiwnosci #4konserwy
#ukraina #polska #ojkofobia #optymizmnajwyzszaformanaiwnosci #4konserwy
#studia #inzynieria #pytanie
matmę i fizykę chyba każdy ma na pierwszym roku, matma cinszka, reszta zależy od kierunku
no na biotechnologii, inżynierii chemicznej i procesowej albo technologii żywności to się akurat mogą przydać, studia inżynierskie nie ograniczają się do dłubania w raspberkach i stack overflow xD
@misioneos Czym się różni inżynier z zaocznych, od inżyniera z dziennych? XD? Materiał przecież powinien być ten sam xD
Standardem na pierwszym roku jest analiza matematyczna i algebra liniowa plus fizyka. Potem, w zależności od kierunku, możesz mieć
Dziś być może to inaczej wygląda, kilka dobrych lat temu na krakowskim AGHu pierwsze 3 semestry to takie hard liceum jeśli chodzi o matmę, fizykę, informatykę(przedmioty oczywiscie zaleza od kierunku inż.). Coś na zasadzie profesur z wydziału mat. freak na punkcie swojego przedmiotu, wykłada w takim tempie i tak po swojemu, że zdajesz sobie pytanie "i co ja robię tuu...". Okropne. Czujesz się jakbyś miał swoje życie związać z teoria matematyki, nigdy, nigdzie w pracy inż na przyklad w przemysle nie jest to przydatne. Głównie mam na myśli matematykę. Raczej trzeba było polegać na egzaminach z poprzednich lat i zadowolić się "zdanym" aby mieć cokolwiek życia prywatnego.
Od trzeciego roku, nauki nie było mniej, ale materiał juz konkretny.
Oczywiście, każdy wybiera swoją drogę ale rozważ 1 stopień stacjonarnie, a jeśli udałoby ci się zdobyć jakiś fajny staz lub pracę to magisterkę już
Zależy jakich studiach inżynierskich - jeżeli inżynieria chemiczna to zapewne dużo teorii z zakresu chemii.
Jeśli inżynieria techniczna typu budownictwo, instalacje to sporo matematyki i fizyki na początek celem weryfikacji umiejętności i odsiania osób nienadających się, a później wykonywanie projektów technicznych, np. projekt domku jednorodzinnego, projekt sieci wodociągowej itp.
@misioneos: zależy gdzie, nie ma co generalizować. Byłem na obu MiBM na politechnice poznańskiej i było równie #!$%@? ( ͡º ͜ʖ͡º)