Wpis z mikrobloga

@typ53B: jeszcze z 10 lat temu to byl normalny sposob podrozowania. Ba nawet teraz na co bardziej oblegane kierunki weekendowo, ludzie leza/siedza wrecz pokotem po korytarzach, zwlaszcza jesli to jakis wakacyjny kierunek.
No tylko rigcz nakazuje stac usunac sie jak ktos leci do kibla.
  • Odpowiedz
@PurpleHaze: No i dobrze, że teraz to nie jest standard, bo ja pamiętam jak fajnie było jechać 8h TLK (lepsze pociągi nie kursowały na pewnych trasach) w przedziałach po 8 osób, zero klimy i jeszcze przepychać się do kibla (nawet jak ludzie się przesuwali to i tak po prostu za gęsto było). Rozumiem, że można sprzedać kilka biletów bez miejscówki, ale mam wrażenie, że tam nie było ograniczeń odnośnie ilości
  • Odpowiedz