Wpis z mikrobloga

tldr: blackpill mnie wyzwolił

Pomino bycia lekkim slayerem za młodziaka nadal miałem wtłoczone do łba bluepillowo-romantyczne bzdury o miłości i kobietach. Powodowało to, że miałem opory względem pełnego wykorzystywania kobiet jako źródła swojej (i jej) przyjemności. A to nie wypada r----ć laski bo zbyt pijana mimo, że sama ciągnie do łóżka, a to nie r----ć laski bo to siostra kolegi kolegi kolegi itd. Tylko, że raz były czasy, że na melanżach szło lepiej, a raz gorzej i przez to że jestem analitycznym łbem ta jedna rzecz nie dawał mi spokoju - dlaczego czasem laski dosłownie same łapią za fiuta, a czasami mam posuchę.
Te rozmyślania zawiodły mnie do internetu i tak trafiłem na PUA. Okej to co tam mówili brzmiało wtedy dla mnie sensownie - trzymaj ramę, cold approch, dobór paska do spodni itd. Generalnie PUA nie było takie błędne - trzymanie ramy, zdecydowanie, pewność siebie, ciemna triada pozwalały "finalizować transakcje". No właśnie... tylko finalizować trzeba mieć co.
Naturalnie później trafiłem na #redpill, nad którym w gruncie rzeczy nie ma się co rozpisywać - RP miał swoje części wspólne z PUA, ale bardziej kładł nacisk na money, status i troszkę looks (PUA bardziej skupiało się na bajerze i "grze" z kobietami).

Pewnego dnia trafiłem na kanał FaceandLMS na YT, który był moim pierwszym spotkaniem z twardym blackpillem. Co prawda były tam omawiane inne aspekty tzn money i status, ale dopiero tam zetknąłem się z tym jak ogromnie istotny jest wygląd.
Pamiętam do dziś jak podczas oglądania, czułem fale gorąca przechodzące przez moje ciało. Czułem jakbym dosłownie wybudził się z matrixa. Wszystko zaczynało się układać w całość. Ta jedna rzecz która nie dawała mi spokoju - w końcu ją zrozumiałem. Zacząłem patrzeć wstecz. Dlaczego nagle laski ze szkoły zaczęły się do mnie kleić? Dlaczego ta laska wali mi konia za klubem skoro jeszcze rok wcześniej ŻADNA, powtarzam ŻADNA, nie patrzyła na mnie jak na kogoś z kim można się r----ć? Jak to jest, że nagle kobiety SAME pojawiają się w moim życiu.
No przecież mój charakter aż tak się nie zmienił. Moja osobowość mniej więcej była taka sama. Leciutko pato charakter jak był taki został. Więc co się zmieniło, że aż tak się zmieniło?
Ano to proste - bardzo poprawił się mój wygląd. Po zwałami tłuszczu okazało się, że moją twarz wyrzeźbił dłutem sam Michał Anioł. Wyglądałem wtedy naprawdę dobrze.
Później miałem kilkuletni okres w--------a na kobiety, że są takie puste i liczy się dla nich tylko wygląd, że dla przystojniaka są w stanie spuścić w kiblu kilka lat swojego związku itd. Przecież one miały mnie kochać mnie za moją osobowość!!!1111
Były to najciemniejsze wieki mojego życia, byłem toksyczny i w-------y. Na domiar złego postanowiłem się mocno wyciąć i poprawić styl ubierania, co spowodowało 100%(sic!) skuteczność na tinderze(skuteczność = PRZYNAJMNIEJ mocne lizanie się na pierwszym spotkaniu). "Na domiar złego" bo to namacalnie potwierdziło mi blackpilla i pogłębiło to moją nienawiść i pogardę do kobiet
Byłem zły, że ta romantyczna, anielska wizja kobiet którą wepchnięto mi do głowy jest kłamstwem i w gruncie rzeczy była tylko po to żebym był dobrze harującym na kobietę/rodzinę trybikiem w społeczeństwie. Przez chwilę uważałem, że blackpill to ścierwo, żałowałem że na to trafiłem, że odebrało mi nadzieję.

Po kilku latach jadu i zółci przyszedł względny spokój. Rozumiem kobiety, wiem, co nimi kieruje, wiem co musze zrobić, żeby mieć od nich to co chcę. Jestem wdzięczny, że trafiłem na czarną pigułkę, bo dzięki niej przestałem błądzić po omacku.
Moi znajomi są w związkach z kobietami które nimi gardzą(czasem otwarcie przy na wspólnych posiadówkach) bo się zaniedbali i teraz wyglądają jak g---o. I to mimo, że de facto oni z----------ą po 10-12h dziennie niszcząc sobie zdrowie, żeby im ustawić wygodne życie. Ja dzięki bogu tego uniknąłem.
Dziś wiem, że z kobietami wygląd > wszystko inne. Rozumiem, że dla kobiet jestem tylko i wyłącznie obiektem do zaspokajania mixu potrzeb - społecznych, seksualnych i bezpieczeństwa. Nic więcej. Nie ma mowy o żadnej miłości z ich strony, poza początkowym zauroczeniem i pożądaniem. Wyzbyłem się tego żałosnego polsko-kukoldziego szacunku do kobiet.
Jestem na tym świecie, żeby spełniać swoje cele i interesy, nie interesy kobiet i społeczeństwa.

Nawet teraz wiem, że gdy kobieta mówi, że nie leci na wygląd to ona z jej perspektywy serio mówi prawdę, bo dla niej przystojny facet to genetyczna topka - Chico Lachowski, Jordan Barrett i ten największy przystojniak w szkole średniej. A że ona dostała od życia faceta 185cm, 6/10 z ryja i szczupły to dla niej nie jest wygląd. To jest minimum, by nie czuć obrzydzenia. Poniżej tego to nawet nie mężczyzna tylko aktualny dostarczyciel zasobów.
Mówicie, że przesadzam? To poniżej foto na których według kobiet są "ciekawie BRZYDCY mężczyźni" :)

#blackpill #logikarozowychpaskow #tinder
wyznaniebankowe - tldr: blackpill mnie wyzwolił

Pomino bycia lekkim slayerem za młod...

źródło: comment_1620215355ebl2FCmctWayTmpwIQDfPo,w800

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wyznaniebankowe: Problem jest taki, że kłamiesz z tym glowupem i powodzeniem, skąd wiem? Bo gdybyś był tak doświadczony z kobietami to wiedziałbyś, że wygląd gra drugoplanowe skrzypce, możesz wyglądac jak pół d--y zza krzaka, ale po prostu być zadbanym facetem i jak masz odpowiednią charyzmę i umiejętności społeczne to laske same się pchają.
  • Odpowiedz
@wyznaniebankowe: też bym wolał żeby świat tak nie wygladal. Też jestem chadlitem, może nawet chadem ale tylko jeden typo dał mi 8/10 reszta 7.5/10 za ryj. Ogólnie mamy farta w tym brutalnym swiecie
  • Odpowiedz