Wpis z mikrobloga

Pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu znałem tylko Nothing Else Matters, ale żona razem z teściem skutecznie zarazili mnie ich muzyką.

To jest coś niesamowitego, jaką energię potrafią wyzwolić na koncercie goście, którzy mają 60 lat. Rewelacja, bawiłem się świetnie! Okrągła scena sprawia, że jest dużo większa interakcja z fanami. Trujillo to mój nowy faworyt, co gość wyprawiał na scenie to się w głowie nie mieści, plus śpiewanie po polsku mu sprawnie wychodziło :D

Co do samego koncertu, pochodziłem dla ciekawości po różnych sektorach no i akustyka narodowego to jest mocny "hit or miss", górne sektory to straszne dudnienie, im niżej tym lepiej, nie wiem jak na płycie. My akurat siedzieliśmy nisko, więc było zaje!

Wracając jeszcze do Metalliki, setlista na drugi dzień była mniej "oklepana", dużo kawałków było takich, które rzadziej są grane na koncertach. Nie powtórzył się żaden kawałek z piątku, więc będę musiał pojechać na ich następną trasę koncertową żeby usłyszeć Master of Puppets :D

A no i zagrali Maanam "Kocham Cie kochanie moje" czym skradli me serce <3

Podsumowując 11/10, czekam na ogłoszenie kolejnej trasy. Do zobaczenia! :D

#metallica #koncert
elzevir - Pomyśleć, że jeszcze dwa lata temu znałem tylko Nothing Else Matters, ale ż...

źródło: IMG_6683

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elzevir Mam wrażenie, że w niedzielę było lepiej z akustyką, bo muzyka na wyższych sektorach rzadziej się sklejała w niesłyszalną papkę, więc dobrze trafiłeś :)
  • Odpowiedz
@BedeKsiedzemJakMojTata: W niedzielę tylko 4 utwory z 15 były wydane po 1999 roku. W piątek zaledwie 3. Dominowaly rzeczy stare, przez te dwa dni poleciało prawie całe Ride The Lightning z 1984 (poza dwoma utworami), zdecydowanie dominowały "staroci". Z tych 7 nowych utworów, aż 6 było z nowej płyty. Praktycznie wszystko po 99 z ich wyjątkiem zostało pominięte.
  • Odpowiedz