Wpis z mikrobloga

Dobra Panowie i Panie.

Przeanalizujmy wczorajszy mój wypad.
A raczej, co spieprzyłem, że nie dałem rady do ciągnąć ostatnich ~20km ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Rowerek: Kross Esker 6.0 gen2 2024 - gravel
Zawodnik: 82kg/177cm (karzeł) - prawdopodobnie 12% tkanki tłuszczowej - ale za to od 2 miesięcy na redukcji! - ostatni raz trasę powyżej 100km zrobił 2 lata temu (i także od 2 lat nie jeździł rowerem na trasy dłuższe niż 60km).
Drogi: 20% asfalt/ 30% DDR (ubite/chodnikowe) / 45% szutrowe - lasy, kamulce, piach / 5% prowadzenia roweru po piasku xD.
Temperatura tego dnia: początkowo 27, od około 14:00 ~32 stopnie ale jak jechałem asfaltem to wydawało mi sie, że z 35*C jest.

Wypiłem około: 4.5 litra wody + 500ml Oshee + 2 małą kawkę z maczka.
Wungle: Ciężko mi to w sumie tak policzyć: 1x mcflurry z maka, 300g żelków, 1 żel (tam było z 40g ww), 2 batony (około 25g ww każdy), 3x mus owocowy (ok 20g ww x3) + ww z oshee (jakieś 25ww na butle).

Reasumując, tak do 120 km było spoko i nie odczuwałem praktycznie w ogóle zmęczenia ale po 120km już zacząłem odczuwać spore zmęczenie. Przy 140km po prostu stwierdziłem, że nie ma opcji i już niedojadę tych ostatnich 20km. Więc wsiadłem w pociąg ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Największy spadek siły zauważyłem po tym jak niestety musiałem 1km iść z rowerem w pełnym słońcu bo był taki piach, że się nie dało przejechać ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Pytanie:
Czy aż takim jestem leszczem, czy jednak to pogoda mnie totalnie dobiła?
Czy może jednak trochę za mało zjadłem w szczególności, iż jestem na redukcji od 2 miesięcy i na co dzień jem około: 240g białka/240g węgli/40g tłuszcz :<

@Poemat Ty chyba najbardziej będziesz w stanie ocenić. I nie, nie robiłem sobie tych bidonów z cukrem i solą :(.

#rower
  • 24
  • Odpowiedz
Czy aż takim jestem leszczem, czy jednak to pogoda mnie totalnie dobiła?

Czy może jednak trochę za mało zjadłem w szczególności, iż jestem na redukcji od 2 miesięc


@Estetykatopodstawa: wszystkie trzy punkty.

1. Jeśli nie jeździłeś długich dystansów, to teoretycznie da się zrobić te 180, ale widzisz jak to wygląda
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa: myślę że jak na gravel to spoko i tak było. W takie upały jak wczoraj to są takie właśnie momenty ze ścina z nóg. Wczoraj też jeździłem cały dzień i dopiero ok 16 ten upał odczułem jak w łeb wali.

Dobra trasa BTW. Tez czasami sobie do grodziska śmigam.
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa:

- nie masz zbudowanej wytrzymałości tlenowej, to tak jakbyś chciał zrobić na siłowni 10x10 BP 100kg gdy Twój 1RM to 105kg
- odwodniłeś się w trakcie jazdy, w taką pogodę 5l płynów dla osoby niezaadaptowanej do ciepła i wysiłku w trakcie ciepła to za mało i to jest główny powód czemu dałeś dupy
- jesteś na chronicznym deficycie a już od pierwszej godziny jazdy ten deficyt pogłębiałeś wysiłkiem fizycznym
- zapewne miałeś wysokie HR więc punkt wyżej - mocno uszczupliłeś zasoby energetyczne i mózg
  • Odpowiedz
Największy spadek siły zauważyłem po tym jak niestety musiałem 1km iść z rowerem w pełnym słońcu bo był taki piach,


@Estetykatopodstawa: a mówiłem, planuj trasę i odpoczynki tak aby uniknąć największego słońca :P
Dla porównania, w piątek startując o 18:30 zrobiłem 100km (prawie płasko i leciutki wiatr, ale w pętli) na 1.5l wody (w tym 100-200ml na przemycie twarzy).
  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa: W sumie pytanie jak się czułeś kilka godzin po - jeśli bolała głowa lub czułeś się jakbyś miał lekką gorączkę, to się przegrzałeś.

Polecam wodę uzupełniać jakimiś elektrolitami w rozpuszczalnych tabsach, typu Litorsal.

  • Odpowiedz
@Estetykatopodstawa prócz tego co poemat powiedział to bym dodał brak psychy ( ͡° ͜ʖ ͡°) potrzeba dużo czasu by ją wyrobić i naczyć się tego że mimo że boli to da się jechać, nawet się toczyć, powoli ale do przodu. te 20km to na luzie do zrobienia, byś odczekał 5min, zjadł kolejnego batona i byś dojechał na luzie
  • Odpowiedz