Wpis z mikrobloga

@Larsberg: Nie dziwie się Neetującym/ Alkoholikom/cpunom.
Jak masz iść do pracy tylko po to by mieć minimalną a się narobisz jak głupi za to może wynajmiesz pokój z kimś i z głodu nie zdechniesz i nic Ci nie zostnaie to co to za życie ? Rouzmiem zapierdzialać pracować i mieć coś z tego to wtedy ma to sens. Sam coś tam sobie kupiłem, coś tam zobaczyłem to jestem trybikiem tego
niebadzogrem - @Larsberg: Nie dziwie się Neetującym/ Alkoholikom/cpunom. 
Jak masz iś...
  • Odpowiedz
@chromypies Mam znajomych co sprzedali dwa mieszkania w spadku, kupili duże mieszkanie i zostało luźne 200 tysięcy. Urządzają się, ale mieli jeszcze uzbierane z pracy na wkład własny to pewnie ze 100 tysięcy. Dziś nie pracują oboje i to już z 1,5 roku. Żyją na spokojnie. Ich wydatki to blisko 3 tysięcy zł miesięcznie. Policz sobie ile można żyć na Neet.
  • Odpowiedz
@niebadzogrem: I to jest w sumie sedno problemu. Jakby każda zwykła praca była dobrze opłacana i tym samym dawała jakąś opcję rozwoju, ruszenia życia do przodu, to w neet mało kto chciałby się bawić. Ale #!$%@?, marnować swoje życie za 3400 u janusza? To ma być alternatywa? xD
  • Odpowiedz
Większość osób, które konczą jako NEETy ze strony otoczenia dostają tylko po łbie


@Rimbolo: większość ludzi dostaje #!$%@? od życia, ale ile można płakać...
  • Odpowiedz
  • 5
Próg wejścia w miarę komfortowe życie jest tak wysoki, że nie dziwię się ucieczce w neetowanie. Większość zarabia mało i tylko ucieczka w konsumpcjonizm/konieczność utrzymania rodziny daje ludziom motywację do pracy.
  • Odpowiedz
@Larsberg: @Rimbolo co to #!$%@? NEET XD

OFc wygooglowałem ale jakby to #!$%@? bylo pewniak że każdy tutaj to zna..

W każdym razie, ciekawe czemu mogą wybierać NEET? Bo starzy #!$%@?.. kolejne pokolenie będzie mniejsze i #!$%@? biedne bo nikt przed nimi nie #!$%@?ł :P a i tak są #!$%@? wdzieczni
  • Odpowiedz
@chromypies:

będą pasożytować na tej części społeczeństwa, która dzień w dzień wstaje rano i idzie pchać swoją kupkę gnoju


Część społeczeństwa, która optuje za (zbędnym i wymuszonym) tworzeniem potrzeb "pchania kupek gnoju", nie powinna mieć żadnych obiekcji przeciwko temu, by "wstawać rano" i zaspokajać wszelkie te potrzeby (także te, które zostały narzucone nieoptującym członkom społeczeństwa, będącym co istotne przedstawicielami tego samego gatunku, co członkowie, którzy doprowadzili do ich zaistnienia, więc oczywiście nie ma logicznej mowy o żadnym
  • Odpowiedz
@RudyZibi: Niby inna, ale tak naprawdę ta sama. Nie pracuję, nie uczyłem się, bo nie mam życia takiego jak inni. Albo tak jak inni, albo wcale. Umrę wcześniej? Jeszcze lepiej, bo większości tagowiczów i tak nie chce się żyć. To nie jest życie. Myślę, że większość osób, gdyby przeżyła to, co typowy przegryw, przybrałaby podobną postawę. Pozostawiam to do refleksji.
  • Odpowiedz
@efilist: Wielki filozof widzę zawitał. Potrzeba jedzenia i ciepłego schronienia zimą nie została stworzona przez kulturę, kapitalizm, branżę reklamową czy jakichś onych, tylko przez pana Boga czy tam Matkę Naturę jak kto woli. Niech sobie tę podstawową potrzebę zaspokajają sami ci co są przeciwni "tworzeniu zbędnych potrzeb". Polecam Henryego Davida Thoreau, on się wypisywał ze zbędnych potrzeb, ale na swoje utrzymanie pracował sam, swoimi rękoma. Taki przegrw neet może egzystować
  • Odpowiedz
@chromypies:

Potrzeba jedzenia i ciepłego schronienia zimą nie została stworzona przez [...] jakichś onych, tylko przez [...] Naturę


To, że potrzeby istnieją skutkiem fatalnego oddziaływania naturalnych sił fizycznych, nie zmienia faktu, że ich nowe, indywidualne instancje powstają w wyniku bezpośredniego działania niektórych istniejących istot, które co najistotniejsze ochoczo optują za tworzeniem tych potrzeb irracjonalnie uznając je tym samym za
  • Odpowiedz