Wpis z mikrobloga

Staram się schudnąć i jeździć rowerem do roboty. Ale kierownik wrzuca jakieś spotkania na 8. A słabo mi idzie takie wstawanie i szybkie zbieranie się, żeby przyjechać tak kilka minut przed. No i przyjechałem autobusem i wkurzony jestem tym.
A na spotkaniu nie było oczywiście nic co by miało sens.
Nie chcę być gruby, a tak to ja nie schudnę. Gdybym mógł się spóźnić te parę minut to luz. Najwyżej bym wyszedł później. A tak to muszę się napinać, a serio nie mam mocy z rana żeby się zerwać i zebrać. A jeszcze wczoraj grałem w gierkę i poszedłem późno spać. I kupiłem sobie karton soku jabłkowego i go wypiłem to możecie sobie wyobrazić ile to kalorii. Ehhhh wkurzony jestem.
#chudnijzwykopem #korposwiat
  • 34
  • Odpowiedz
@volodia: Wystarczy, że organizm będzie się "zjadał" czyli deficyt kaloryczny. Mniej jedz kalorii - nie koniecznie mniej jedzenia, ale kalorii. Po pracy możesz iść pobiegać, a nie utrudniasz sobie życie i się tylko irytujesz.
  • Odpowiedz
@volodia: Dziwne. Ja po przejściu na dietę czuję się dużo lepiej fizycznie i paradoksalnie psychicznie. Zmieniły się tez moje nawyki żywieniowe. Nie jem gotowców i przetworzonych produktów. No i do tego chudne :D
  • Odpowiedz
@volodia: bo masz złe podejście. Dieta to zmiana nawyków żywieniowych, a nie odmawianie sobie wszystkiego.

Jedz tak samo, tylko mniej. To jest proste, tylko ludzie robią z tego fizykę kwantową, i udają się do jakiś pseudo dietetyków żeby im pomóc.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@G06DbT xD
Przeczysz sam sobie. To zmiana nawyków czy jedzenie mniej tego samego?
Ja właśnie #!$%@? jadłem mniej tego samego. To po prostu jest #!$%@? męczące notowanie każdej kromki chleba
  • Odpowiedz
@volodia: nie przeczę. Nic się przecież nie wyklucza. Możesz równocześnie zmienić nawyki żywieniowe, i żreć mniej. A jak nie chcesz zmieniać nawyków, to tylko żryj mniej.

Zamień kolę na kolę zero jak nie potrafisz się obejść. Nie żryj fastfoodów. Zwiększ ilość warzyw w diecie. I najważniejsze, patrz ile żresz.

męczące notowanie każdej kromki chleba


@volodia: masz aż tak zróżnicowaną dietę, że po nie wiem, dwóch miesiącach dalej nie
  • Odpowiedz
nie chce mi się samemu przyrządzać posiłków


@volodia: schudnąć można jedząc nawet maczka codziennie. Ale oczywiście dla ciebie to zbyt skomplikowane żeby pojąć.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@G06DbT

schudnąć można jedząc nawet maczka codziennie. Ale oczywiście dla ciebie to zbyt skomplikowane żeby pojąć.

Byś stał obok mnie to za takie teksty być w mordę dostał po prostu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@0rdynus ludzie mają różne chronotypy. Tak #!$%@? po prostu. Choćby skały srały to niektórzy nie zasną wcześniej i nie będą się wysypiać wstając wcześnie
  • Odpowiedz
Byś stał obok mnie to za takie teksty być w mordę dostał po prostu.


@volodia: no i się tylko błaźnisz.

Widzę, że chłopski rozum silny. Więc bądź sobie gruby i dupy nikomu nie zawracaj.
  • Odpowiedz
@volodia ale większość rzeczy tutaj napisanych jest prawda. Możesz schudnąć jedząc maka, jedynie pozostaje pytanie co chcemy tym osiągnąć? Dodatkowo po pewnym czasie tego żmudnego ważenia każdej kromki mniej więcej na oko jesteś w stanie określić ile waży taka kromka czy np. Pierś z kurczaka czy ziemniak, itp. Kwestia wprowadzenia nawyków, tj. Ważenie produktów przed obróbką termiczną i wprowadzenie aktywności (spacery najlepsze bo najmniej obciążające) i trzymanie się założeń - co
  • Odpowiedz
@volodia: Zamiast jeździć na rowerze, zacznij wracać z roboty na piechotę (albo wysiadać kilka przystanków wcześniej jak masz szczególnie daleko).

A poza tym, to chłopaki dobrze ci piszą. Dieta jest najważniejsza, więc wybór jest prosty: albo chcesz schudnąć, albo szukasz wymówek ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz