Wpis z mikrobloga

Obejrzałem w końcu wywody Damiana… gość skupiony na własnych emocjach i wygodzie, na tym co chce doświadczać - jak sam mówi. Jemu się marzy bycie najpopularniejszym raperem w Polsce, ale zero myślenia o dziecku… zero marzeń, przyszłości dziecka, planów. Sprawia wrażenie, że chce się bawić w nieskończoność i myśli o swojej wygodzie. Czuje frustracje i próbuje racjonalizować przyszłą ucieczkę od obecnej dziewczyny. Nagle mu się nic nie podoba w Filipinach. Na których jest od ponad 12 lat ( ͡° ʖ̯ ͡°) Kłamie, że wyjazd do Wietnamu otworzył mu oczy na niedogodności Filipin, a zwiedził sporą cześć Azji już wiele lat temu, poznał między nimi różnice kulturowe i społeczne. Zastanawiam się, czy on zapładnia te kobiety w celu zapieczętowania związków i uzależnienia od siebie kobiet, by nie chciały od niego łatwo się uwolnić. Możliwe, że chce się bawić przez następne miesiące, nie zostać sam i próbować naprawić związek wpływając na kobietę, jeśli chodzi o jej zachowania i preferencje, próbując je zmienić. Pamietam kilka lat temu narzekał, że nie jest szczęśliwy z ówczesną partnerką, bo ta nie wstaje wcześnie rano, żeby podziwiać wschód słońca xD to była rzekoma kość niezgody w ich związku. Wydaje mi się, że Damian jest całkowicie świadomy z kim się wiąże. Idzie w tango z biednymi dziewczynami i naiwnie myśli, że im wypierze mózg i „wychowa”, a one się dostosują i będą się białasem zachwycać. A niestety nie dając im za wiele w zamian, nie będąc nadzianym, wykształconym a zwłaszcza dobrze zarabiającym, one nie chodzą jak w zegarku sztucznie się uśmiechając od ucha do ucha, tylko szybko zaczynają się buntować, posiadać swoje zdanie i chcą podejmować własne decyzje. W gniotach Damiana nie pada ani jedno zdanie sugerujące przejęciem się losem dziecka, które jest w drodze. Pada informacja, że on biedny wydał pieniądze na większe mieszkanie dla niego, aico i dziecka, a teraz biedny od miesiąca mieszka sam. Nie martwi się o syna/córkę, jedynie się uzewnętrznia, że miało być jak w bajce. Chciał mieszkać z nią i dla przykładu jeść śniadanka, oglądać wschody i zachody słońca przy piwerku i uprawiać s--s co wieczór. Mimo że wcześniej już były oczywiste sygnały, że do siebie nie pasują, to on myślał, że zostawiając w jej łonie swoje wolnościowe plemniki niejako zmusi ją do uległości. A tutaj lipa. Ona od niego odpoczywa od miesiąca, bo wyszła z roli „wymarzonej” partnerki, a on zdegustowany, bo miała chodzić jak sobie zaplanował. Niech ktoś mu w końcu obetnie jaja. #ucieczkadoraju #raportzpanstwasrodka
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Miskagnoju: te jego "rapy" też nie stały nigdy na jednej półce między prawidziwymi twórcami tego gatunku, nawet nie w jednej alejce...żałosny farmazon...
  • Odpowiedz