Wpis z mikrobloga

#ing #banki #pytanie

Wczoraj spotkała mnie tak absurdalna sytuacja, że muszę się nią z Wami podzielić. Główną rolę gra Bank ING, który blokuje swoim wieloletnim klientom konta bankowe.

W piątek bank ING, którego jestem klientką od kilkunastu lat odciął mnie od moich pieniędzy. Miałam zaplanowany wyjazd weekendowy. Kiedy byłam prawie 400 km od domu, zatrzymałam się na stacji benzynowej, by zatankować samochód, i wtedy okazało się, że mam zablokowane konto.

Bank ING postanowił zablokować mi konto, ponieważ nie wypełniłam oświadczenia dotyczącego planów wznowienia działalności gospodarczej w drugiej połowie 2025 roku! Mam zawieszoną działalność do przyszłego roku, a bank blokuje mi konto, ponieważ nie wysłałam oświadczenia, co zamierzam robić i jaką działalność prowadzić w 2025 roku...
Bank ING nie poinformował mnie o planowanej blokadzie ani SMS-em, ani mailem, ani nawet listownie. Dopiero po telefonie na infolinię dowiedziałam się, że informacja była wysyłana w aplikacji mobilnej do zakładki wiadomości. Serio? Uważam, że blokada, do tego w piątek z tak błahego powodu, bez wcześniejszego potwierdzenia odbioru tej informacji jest działaniem niewłaściwym i nieprofesjonalnym.

Napisałam od ręki oświadczenie na kartce, wysłałam je, ale to nic nie zmieniło, ponieważ dział odpowiedzialny za odblokowywanie kont nie pracuje w piątki po 17:00, a także nie pracuje w weekendy. Bank ING nie ma również pracownika, który mógłby w weekend odblokować dostęp do moich pieniędzy.

I tak oto znalazłam się w sytuacji, w której byłam 400 km od domu, w samochodzie w 30-stopniowym upale, z dzieckiem i kotem, z pieniędzmi na koncie, ale bez możliwości z ich skorzystania. Nie mogłam zapłacić za paliwo ani kupić nawet butelki wody.

Obcy ludzie na stacji chcieli mi bezinteresownie pomóc, natomiast Bank ING, w którym trzymam pieniądze i który na nich zarabia od lat, nie wykazał się żadnym wsparciem. Dodatkowo blokuje moje pieniądze w piątek i nie mam możliwości wyjaśnienia sprawy, bo w piątki o 17:00 wszyscy już skończyli pracę i mają wolne do poniedziałku.

To było poniżające. Musiałam pożyczać pieniądze, zrezygnować z wyjazdu i wrócić do domu. Do poniedziałku jestem bez kasy.

Nie chcę tego tak zostawiać, nie chcę też, żeby kogokolwiek innego spotkała taka sytuacja. Reklamację zgłosiłam do banku, co mogę jeszcze z tym zrobić?
  • 89
  • Odpowiedz
@siedze_w_samych_gaciach: no i? Takie kuźwa zasrany obowiązek banku bym mógł korzystać z własnych pieniędzy. Aż chciało by się tu wstawić mema, bank gdy ktoś bierze kredyt na milion na skradziony pesel vs bank gdy zapomniałem oświadczenia o nazwisku mojej babki potwierdzonego mailem, numerem zdjęciem penisa wraz z twarzą.
  • Odpowiedz
reklamację zgłosiłam do banku, co mogę jeszcze z tym zrobić?


@odradzam: kompletnie nic z tym nie możesz zrobić bo to konto firmowe i musisz przestrzegać papierkologii firmowej, zwłaszcza w sytuacji zawieszenia działalności, głupie - oczywiście, że głupie, ale to powód dlaczego większość ludzi nie używa konta firmowego jako takiego do codziennych rozliczeń
  • Odpowiedz
@odradzam: mi zablokowali z powodu "KYC", tj koniec ważności dowodu. Nagle stałem się obcym, wrogiem, terrorystą, który ma niecne zamiary. ING ma fajną ofertę, ale to podejście czy w Holandii wyliczanie CO², to absurd. Ominięciem było wpisanie czegokolwiek jako nowy dowód, nikt tego później nie weryfikuje, konto działa. A no i konto założysz na selfie i inne duperele, ale już nie zmienisz dowodu szybko tą drogą
  • Odpowiedz
  • 0
@siedze_w_samych_gaciach: trzymam zarobione przez siebie pieniądze na koncie firmowym. Jako JDG mam prawo korzystać z tego konta w celach prywatnych. Teraz wiem, że to nierozsądny pomysł. Jestem po prostu zszokowana, że można zamrozić komuś dostęp do kasy tylko dlatego, że nie złożył oświadczenia co będzie robił w 2025 roku. Druga kwestia to, że nie poinformowali mnie w cywilizowany sposób i mają wywalone, bo jest weekend.
  • Odpowiedz
w samochodzie w 30-stopniowym upale, z dzieckiem i kotem


@odradzam: byłby chłop to by nie było problemu. Rozmnożyć się potrafiłaś a paru stówek w portfelu nie masz. Spytaj kota może ma pożyczyć.
  • Odpowiedz
Moje pytanie dotyczy czego innego, co zrobić z bankiem i gdzie można zgłosić ich durne praktyki?


@odradzam: trzeba było wziąć chwilówkę u najbliższego lichwiarza a następnie żądać od banku zwrotu kosztów

  • Odpowiedz
@odradzam: no takie są procedury, pracownik nie dopełnił wszystkich ale zamknął konto firmowe i przyklepały to 3 czy nawet 4 niezależne jednostki w baku. Brak takiego oświadczenia to podstawa do zamknięcia konta/zamrożenia środków i wielkość firmy nie ma znaczenia.
Ale informacje o tym powinnaś dostać wcześniej.
  • Odpowiedz
@odradzam: weź sobie jebnij zaskurniaki na revolut działa i w pl i zagramanicą i zapłacić w necie i fizycznie ichniejsza kartą.
Jesli firomowe masz teraz to zaloz prywatne plus revolut i na revolucie totalną awaryjną stówkę czy dwie sobie przelej.
Wniosek firmowe, osobiste i revolutowe. I jeszcze osobiste mam z debetem 1000zł w razie jakby mi pilny wydatek poza budżet wyskoczył to bez prowizji mogę 1000zł wykorzystać i spłacić następnego
  • Odpowiedz
  • 0
@czteryrowery: na szczęście mogę liczyć na pomoc wielu życzliwych osób. Sądząc, po tym jak się odnosisz do nieznajomych, Ty byś tam stał jak kołek do przyszłego piątku.
  • Odpowiedz
  • 0
@ReeceWithouterpoon: rozumiem procedury, Mogłam im wysłać to oświadczenie, żaden problem.
Nie rozumiem, dlaczego nie mogli się ze mną skutecznie skontaktować. Mają możliwości. Wysłanie smsa czy maila nic nie kosztuje.
  • Odpowiedz
zawsze trzeba mieć rezerwowe konto w innym banku lub jakims revolucie/wise/n26. I trzymac tam choćby 200 zl na czarna godzine.


@siedze_w_samych_gaciach: na czarną godzinę to mam gotówkę. 200zł przy telefonie (pod etui), 200zł w schowku w samochodzie, po 200zł w kurtkach (letnia, jesienna i zimowa). Nie wiadomo kiedy będzie "awaria" terminala.
  • Odpowiedz