Wpis z mikrobloga

#zwiazki #celebgate wielu ludzi pewnie zazdrości di caprio, że cały czas sobie bierze nową 20, a tym dziewczynom, że mają Leonardo. A imo no to jest giga smutne, życie nie polega tylko na ruchaniu, a ja nie mam tutaj żadnych złudzeń, że ten człowiek tak traktuje te związki, czysto instrumentalnie dla seksu i poczucia się młodym. Nie mam też złudzeń, że te dziewczyny są z nim z miłości, Di caprio nie jest teraz żadnym chadem, którym kiedyś oczywiście był
  • 30
  • Odpowiedz
@mewten: no ale ludzie nie ogarną. To samo z Kiedysem z Red Hot Chili Peppers jest. Czytałem jego biografię i ziom miał z tysiące kobiet, ale nie potrafi zbudować żadnej zdrowej relacji, romantyzował wszystkie cudowne chwile z babami, co mu się przewijały przez sypialnie, ale nie jestem w stanie skończonego ćpuna, męską #!$%@?ę nazwać chadem. Nie ma w tym żadnego wygrywa, niczym się nie różni od chłopaków z tagu o
  • Odpowiedz
zaczynasz kumać co sprawia drugiej osobie przyjemność


@greenbong: wiesz co z doświadczenia latawca Ci powiem, ze jak ktoś ma dobrą ekspresję plus macie podobny vibe np vanilla lub BDSM to w locie łapiesz i to się samo zgrywa. A jak ktoś jest komunikatywny to sam powie. Jak się nie widzicie to taka osoba ma fantazje jak coś z nią robisz i Ci o nich opowiada potem to robicie

A jak partnerka jest cichociemna albo sama nie wie albo nie umie sie komunikować to możesz się nigdy nie
  • Odpowiedz
Prawdziwy chad to chłop co znalazł sobie babę idealnie skrojoną pod niego, która jest w niego wpatrzona, urodziła mu dzieci i nigdy w życiu nie stanęłaby nawet obok kogoś, kto mówi źle o jej mężu. Chad nie szuka taniej


@JerzyPanJezyk: a potem się obudziłeś w rzeczywistości która nie jest jedno wymiarowa
  • Odpowiedz
@greenbong: ale przecież dicaprio jest z tymi kobietami przez rok-kilka lat, wiec spokojnie może dojść do etapu "zgrania się".

wielu ludzi pewnie zazdrości di caprio, że cały czas sobie bierze nową 20, a tym dziewczynom, że mają Leonardo. A imo no to jest giga smutne, życie nie polega tylko na ruchaniu, a ja nie mam tutaj żadnych złudzeń, że ten człowiek tak traktuje te związki, czysto instrumentalnie dla seksu i poczucia się młodym. Nie mam też złudzeń, że te dziewczyny są z nim z miłości, Di caprio nie jest teraz żadnym chadem, którym kiedyś oczywiście był


@mewten:
  • Odpowiedz
@programista15cm: ta zwłaszcza Twoja, jak ciągle siedzisz na tagach związkowych i okołoseksualnych. Prawda jest taka, że seks z przypadkowymi ludźmi to tania dopamina i nic poza chemią tam nie ma. Zwykłe instynktowne pożądanie i nie ma co tego obierać w jakieś eufemizmy. Mnóstwo kolesi płaci za seks i nie ma w tym nic niemoralnego, ale nie widzę różnicy między ćpaniem, chlaniem a puszczaniem się z kim popadnie. Jak dla Ciebie
  • Odpowiedz
@programista15cm: no właśnie nie. Myślisz, że o co chodzi z relacjami sponsorskimi? Nie nastawiasz się w nich na związek, ale nadal sypiasz z jedną-kilkoma stałymi osobami. Jest to bezpieczniejsze, łatwiejsze, plus masz jakieś tam swoje preferencje w seksie. Nie chodzi nawet o oszczędność czasu, bo aktor to sobie może zebrać na ulicy cały harem, ale tworząc sobie takie iluzoryczne układy i pokazując się z babami publicznie nie ryzykuje jakimiś oskarżeniami
  • Odpowiedz
Myślisz, że o co chodzi z relacjami sponsorskimi?


@JerzyPanJezyk: nie wiem, nie byłem nigdy. Mam dość pragmatyczne podejście do wydawania pieniędzy, ale jak dojde do 50-100k miesięcznie to się zastanowie czy panienka na liscie plac nie wychodzi pragmatycznie.

Typ chce sobie pożyć i poużywać i nie ma w tym absolutnie nic złego, ale nie różni się to niczym od tych co sobie używają alko lub
  • Odpowiedz
@programista15cm: no ja też byłem i w życiu nie nazwałbym swoich szlaufskich czasów jakimś rozwojowym etapem w życiu. Zwłaszcza, że jest jasno udokumentowane, że ludzie, którzy mieli bardzo dużo relacji zwykle nie potrafią później takiej stworzyć. Wszystko dla ludzi, ale nie wartościujmy ich jakoś wysoko dlatego, że co innego dają w żyłę.

Dla mnie nadal największym wygrywam będzie chłop, co pracował nad sobą całe życie, nie szedł na łatwiznę i
  • Odpowiedz
@JerzyPanJezyk: masz 100% racji. Sam byłem męskim szlaufem i to zawsze chodzi o dopamina, dowartościowanie, atencje. Od roku próbuje budować relacje i jest cholernie trudno, zawsze z tyłu głowy jest żeby pójść na tindera po emocje
  • Odpowiedz
zawsze z tyłu głowy jest żeby pójść na tindera po emocje


@greenbong: ja nie mam takich problemów, raczej po 3-12 tygodniach laska zaczyna odpier*dalac, kończy demomode albo zaczyna raid na granice wiec z nią zrywam i mi smutno xD
  • Odpowiedz
@programista15cm: no normalnie, każdy fiut jest inny i inaczej trzeba robić loda żeby było przyjemniej, więc laska musi mieć czas się dostosować. Jeden lubi lżej, drugi mocniej, inny do końca itp. Tak samo z dymaniem, IMO na początku te ruchy zawsze są takie nie zgrane i awkward aż się znajdzie swoje tempo. Już nie mówię o tym, że wstyd robi duże blokady i łatwiej się ich pozbyć jak widzisz kogoś
  • Odpowiedz