Wpis z mikrobloga

Myślę nad opcjami zabezpieczenia lakieru nowego samochodu. Zależy mi przede wszystkim na łatwości utrzymania auta we względnej czystości. Szczególnie mam tu na myśli okres wyższych temperatur bo 75% moich podróży to dłuższe trasy z uwzględnieniem dróg klasy S i A, po których zawsze na przodzie auta i szybie zostaje cała chmara owadów. Czy jakaś powłoka pozwoli w takiej sytuacji to robactwo po prostu spłukać samą wodą demineralizowaną na bezdotyku?
Drugi aspekt to dbanie o tę powłokę. Wiadomo, że detailerzy będą nawijać makaron na uszy i sugerować jak najczęstsze odwiedziny "z pełnym myciem detailingowym i odblokowywaniem powłoki za jedyne 400 zł netto", a jak to wygląda w praktyce? Na ile rzeczywiście trzeba o tę powłokę dbać żeby spełniała swoją rolę?
Wiadomo, że nie chodzi mi oczywiście o to, żeby po położeniu powłoki oczekiwać, że od tej pory już tylko płuczę auto na bezdotyku i ma pięknie wyglądać. Chodzi mi o to, co jest realnie potrzebne, a co jest trochę marketingowym naciąganiem.
#detailing #autodetailing
  • 17
  • Odpowiedz
@Drmscape2: dbanie jest potrzebne, powłoka zabita brudem nie działa w pełni swoich możliwości, wieloetapowe mycie raz na 10 tys km ze wszystkich zanieczyszczeń po prostu ją odtyka i przywraca do działania. Ze swojej strony idealnie byłoby gdybyś po większych trasach opłukał auto na bezdotyku właśnie pianą + wodą z grubszych owadów i zanieczyszczeń, a jak raz w miesiącu umyć auto ręcznie to naprawdę bajka.

Pozwolę sobie odesłać Cię tutaj: https://wykop.pl/wpis/75913785/samochody-detailing-mam-roczne-auto-w-leasingu-od-
  • Odpowiedz
@Drmscape2: Gdyby to całe "odtykanie" powłoki było konieczne, to producenci powłok coś by chyba o tym wspominali, a już na pewno produkowaliby dedykowane środki do "odtykania". Tymczasem produkują boostery. Jak tylko masz gdzie, to powłokę kładziesz sam, myjesz na bezdotyku regularnie i co jakiś czas używasz boostera.
  • Odpowiedz
  • 0
@klotz: raz w miesiącu ręcznie to raczej odpada. Gdybym miał warunki żeby to robić samodzielnie, to co innego. Myślałem raczej o interwałach 3-4 miesiące porządniejsze mycie ręczne + bezdotyk co 1-2 tygodnie w zależności od tego jakie trasy robił. Owady i ptasie odchody jeśli się zdarzą to raczej na bieżąco. Robię jakieś 10-15 tys. km rocznie. Nadal powłoka ma sens?
Jeśli tak, to przede wszystkim jaka i jak nie dać
  • Odpowiedz
@Drmscape2: tak naprawdę cykl pielęgnacji zależy od aplikatora bo to on zna produkt który kładzie najlepiej i on określa warunki gwarancji. Zwróć uwagę na to czy informuje Cie o odpowiedniej pielęgnacji własnie, ale zazwyczaj formułka jest standardowa myć na bezdotyku po każdym dużym ubrudzeniu, nie wycierać po bezdotyku (no bo bezdotykowo nigdy lakier nie jest idealnie czysty, serwis co 6-12 msc w zależności ile auto jeździ i czy jest garażowane
  • Odpowiedz
@Drmscape2:

Szczególnie mam tu na myśli okres wyższych temperatur bo 75% moich podróży to dłuższe trasy z uwzględnieniem dróg klasy S i A, po których zawsze na przodzie auta i szybie zostaje cała chmara owadów. Czy jakaś powłoka pozwoli w takiej sytuacji to robactwo po prostu spłukać samą wodą demineralizowaną na bezdotyku?


Sugeruję oklejenie zderzaka, maski i lusterek - robaki to będzie najmniejsze Twoje zmartwienie. Jakość powłok lakierniczych od 2020 roku bardzo mocno poleciała. W związku ze znacznym wzrostem kosztów energii lakiery wygrzewane są krócej i w niższej temperaturze niż przed 2020. To w połączeniu ze śmieszną ilość (grubością) lakieru oznacza znaczne ilości
  • Odpowiedz
Producenci powłok ceramicznych posiadają w swojej ofercie dedykowane produkty czyszczące.


@Foxio: Domyślam się, bo zbyt agresywna chemia zapewne uszkadza powłokę, ale jak ostatnio szukałem czegoś dedykowanego do felg z nałożoną powłoką, to nie znalazłem. Mam Liqui Moly Felgen-Reiniger Spezial, ale zawiera kwas, choć wg opisu sprzedawcy ten płyn miał go nie zawierać. Coś polecisz?
  • Odpowiedz
  • 0
Sugeruję oklejenie zderzaka, maski i lusterek - robaki to będzie najmniejsze Twoje zmartwienie.


@Foxio:
1. Oklejenie newralgicznych elementów + powłoka to dużo większy koszt niż sama powłoka?
2. Czy zabezpieczenie auta dwoma różnymi sposobami nie spowoduje, że poszczególne elementy będą inaczej wyglądać?
3. Oklejenie folią elementów zabezpiecza tylko przed drobnymi uszkodzeniami mechanicznymi, czy daje też efekt podobny do położenia powłoki, tj. łatwiejsze utrzymanie czystości?
  • Odpowiedz
@Tja88: wysokiej jakości powłoki są odporne na chemię (oczywiście do pewnego stopnia).
Zrezygnowałem z dedykowanych produktów na rzecz tych bardziej uniwersalnych. Prowadząc studio jest mi poporstu wygodniej działać w ten sposób. Ja do felg używam APC Sour (kaws) w stężeniu 1:20 i neutralizuję to Koch Green Star 1:10 (zasada) - w ten sposób usuwam wszystkie rodzaje zabrudzeń. A raz na pół roku na tak umytą felgę wrzucam deironizer.

Kupujesz bardzo
  • Odpowiedz
@Drmscape2:

1. Oklejenie newralgicznych elementów + powłoka to dużo większy koszt niż sama powłoka?


U mnie Full Front PPF (maska, zderzak, błotniki, luterka, słupek A, początek dachy, słupki piano black) to koszt 6000-7500zł
Także więcej niż powłoki, bo komplet powłok u mnie to koszt
  • Odpowiedz
  • 0
U mnie Full Front PPF (maska, zderzak, błotniki, luterka, słupek A, początek dachy, słupki piano black) to koszt 6000-7500zł

Także więcej niż powłoki, bo komplet powłok u mnie to koszt do 4500zł.


Taki mini zestaw tj. maska, zderzak, lusterka myślę jest do zrobienia w kwocie 3500-4000zł


@Foxio: Jak rozumiem mowa o samej folii i razem z powłoką na resztę auta pewnie dobijemy nawet do 10 000 zł?
  • Odpowiedz
@Drmscape2: Tak hybrydowe zabezpieczenie auta u mnie wtudio to koszt z przedziału 8-10 tys złotych. Przy bardziej komplikowanych autach z bardzo długą maską możemy dobić do 12tys
  • Odpowiedz
@Drmscape2: Przy Twoim sposobie użytkowania auta sugeruję ten pakiet minimalnych folii bez powłok. Możesz sobie samodzielnie woskować auto np.
  • Odpowiedz
  • 0
@oficjalne_konto: Jeszcze czekam na samochód, więc mam czas na decyzję. :> Najchętniej bym zabezpieczył zderzak, maskę, błotniki przednie i lusterka folią PPF, a na resztę jakąś powłokę. Natomiast żeby się ostatecznie na to zdecydować, to muszę potwierdzić sobie, że nie będzie widać różnicy w odcieniu między elementami pokrytymi folią a tymi pokrytymi powłoką (ciemnoszary kolor), hydrofobowość będzie taka sama lub podobna, no i że gdzieś mi to zrobią w akceptowalnej
  • Odpowiedz