Aktywne Wpisy
rail_man +195
kkecaj +6
Wytłumaczcie mi proszę bo chyba czegoś nie rozumiem. O co chodzi z tym wężem ludzi i podawaniem worków? Czy gdyby ustawili się w kolejce i każdy by podchodził, brał worek i szedł na wał go ułożyć to nie trwałoby to 100 razy krócej i przy okazji każdy z nich przy ułożeniu 100 worków nie musiałby dźwigać 100 razy tylko 1 raz więc straciłby mniej sił? Jest w tym jakiś głębszy sens czy
Dziennikarz wielce dziwił się, że została wybrana w Krakowie, który uchodzi za konserwatywny - na co ona odpowiedziała "Wiedziałam, że w Krakowie są grupy osób konserwatywnych, ale jest to też miasto kultury, teatru, uczelni wyższych, intelektualistów."
Co najmniej jakoby rzekoma tolerancja szła w nieodłącznej parze z rozumem, a konserwy byli na bakier z intelektem, wykształceniem i obyciem w
Moje propozycje:
1. Jak wspomniał @Destr0 -
Widziałem z nią wywiad na onecie. Dziennikarz pytał jakim sposobem udało jej się uzyskać mandat poselski w konserwatywnym Krakowie. Na co ona odpowiedziała "Wiedziałam, że w Krakowie są grupy osób konserwatywnych, ale jest to też miasto kultury, teatru, uczelni wyższych, intelektualistów."
Co najmniej jakby tolerancja szła w nieodłącznej parze z rozumem. A same konserwy były na bakier z intelektem, wykształceniem, a