Wpis z mikrobloga

Właśnie była narzeczona napisała, że ma nadzieję, że wszystko u mnie w porządku.

No i po co to zrobiła? Po dwóch miesiącach od rozstania, kiedy sama nalegała na urwanie kontaktu, gdy ja początkowo walczyłem z sobą, żeby nie być natrętny, co sama powiedziała, że jak będę się narzucał to mnie zablokuje.

Ok, wywaliłem więc jej numer, wszystkie powiązane z nią do rodziny też, wspólne zdjęcia, odebraliśmy od siebie swoje rzeczy.

Przepłakałem swoje, i jeszcze ciągle jak wspominam mam jebitnego doła. I po co teraz niby pisze? Wiem, że pewnie z troski, bo ma dobre serce, ale sama chciała i wykluczała cokolwiek.

Nie podoba mi się to.

#zwiazki #logikarozowychpaskow
  • 52
  • Odpowiedz
@Mentis_capta IMO odpowiedź żeby odpisać jej "jest ok" jest najlepsza lub coś w podobnym tonie.

Ciągłe ci na niej zależy więc na nic innego się nie zdobędziesz, a dasz jej pole do manewru, na który liczysz.

A te komentarze o lachociągu i innych gałęziach polecam włożyć między bajki. Znam ten portal 10 lat, większość to gimbaza była jest i będzie.
  • Odpowiedz
  • 0
@Mentis_capta znudzona życiem chciała spróbować czegoś nowego, ale zobaczyła że jest gorzej niż było z tobą i pragnę powrócić do stabilności która zapewniałeś, odrazu blok. niestety po zakończeniu związku nawet długoletniego żeby się w końcu zregenerować trzeba potraktować osobę jakby umarła, inaczej ciągle wszystko będzie wracać
  • Odpowiedz
@Mentis_capta: chłopie, tak tylko z doświadczenia co do tego spotkania, miałem takie sytuację i nic więcej niż nokautowanie samego siebie z tego w dłuższej perspektywie nie dawało. Tak to działa, prędzej czy później stare demony doganiają.
  • Odpowiedz
@Mentis_capta: Jestem aktualnie po 5 letnim związku, za każdym razem nie wierzyłem że dam sobie radę bez niej ani w to że rozejdziemy się i dałbym radę żyć z myślą że ona teraz poszła w swoją stronę, i dalej bym tak myślał ale mózg sam się przestawia pewnego poranka że dobra lecimy odkrywać resztę historii a tamtą odmulić. Wiem że i tak pójdziesz się z nią spotkać, ale zaufaj mi
  • Odpowiedz