Wpis z mikrobloga

Mam jakieś takie poczucie, że Lewandowski przegrał nam mecz wczoraj. Znamienne było to, że sam ruszył dupę do Jaroszewskiego. Koniecznie chciał się pokazać i zagrać, ze Świderskim, bo z nim jakoś mu się grało w ostatnich latach. Probierz trochę był pod ścianą. Jakby go nie wpuścił to byłaby afera w kadrze, wewnątrz piłkarzy, wśród mediów, a pewnie i nawet wśród sponsorów, bo przecież to "największa gwiazda". Może Buksa był mniej widoczny, ale Pio się rozkręcał, a tu jeb, 2 zmiany i maszyna się zacięła #reprezentacja
  • 6
  • Odpowiedz
@CrazyHorse1849: generalnie po ustawieniu drużyn przeciwnych widać, że świat przestał traktować go jako najgroźniejszego zawodnika. W większości meczy przeciwko Polsce, obrona jest zorganizowana strefowo. Kiedyś w szczycie formy do Lewego był dedykowany jeden zawodnik kryjący, i jeszcze ktoś z doskoku do asekuracji. Stwarzało to dużo miejsca dla innych zawodników, zwłaszcza skrzydłowych. Dodając bardzo dobrą grę bez piłki Zielińskiego, który odpowiednim poruszaniem się po boisku potrafi wytworzyć luki w obronie przeciwnika
  • Odpowiedz