Wpis z mikrobloga

Jestem z 8 letnim synem na zakończeniu roku szkolnego w małej miejscowości. 3/4 całego apelu to klepanie się po tyłkach "elit" i klaskanie jeden drugiemu. Według mnie to wydarzenie ma być skierowane w stronę uczniów, a nie wójta, proboszcza, zastępcy wójta, rodziców, którzy kładą kasę na szkole, żeby ich "pociechy" miały łatwiej. Cyrk i tępe lizanie się po jajach przez to cale "kierownictwo".

#szkola #koniecroku #rodzice #dzieci
  • 41
  • Odpowiedz
@siwy-y: Tak chyba jest w każdej małej miejscowości. U mnie w podstawówce też to tak wyglądało. Nie byłoby w tym nic złego gdyby sam zarząd się między sobą miział, ale w tym gronie byli też niektórzy rodzice zeznajomieni z zarządem.
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@damianooo8 dokładnie i to fałszywe klaskanie jeden drugiemu. Półtora godziny dziękowali sobie na wzajem, a pół to rozdawanie nagród wszystkim lepszym. Teraz dopiero czekam pod klasą, aż syn dostanie świadectwo.
  • Odpowiedz
@siwy-y: Urok małych miejscowości, w mojej podstawówce i średniej też tak było. Teraz mam dzieciaki w szkole w dużym mieście i zakończenie roku jest dla dzieci w podziale na klasy 1-3, 4-6 i 7-8. Sztandar wejdzie/wyjdzie, szkolny chórek zaśpiewa na sali gimnastycznej piosenkę o wakacjach, dyrektor powie do dzieci parę słów, potem wszyscy rozchodzą się do swoich klas, tam dostają świadectwa i po sprawie. Łącznie 45 minut, maksymalnie godzina. Rodzice
  • Odpowiedz
@siwy-y: wszędzie tak jest dla polityka wszystko jest otoczka on jest w centrum świata, przykre to ale niestety takie ludzie pchają się do władzy i zdobią wszystko by tam być
  • Odpowiedz
@siwy-y: U mnie to samo: jałowe przemówienie burmistrza i radnych o budżecie partycypacyjnym. A dzieciaki się rozpuszczają na słońcu.
  • Odpowiedz
@siwy-y: Ja byłem na zakończeniu przedszkola i to samo. Rodzice musieli się zrzucać finansowo na to wydarzenie, rodzice piekli ciasta i robili za obsługę. Ale rozpoczęcie imprezy to dzieci czekające przez godzinę bo trzeba było powitać każdego radnego czy innego działacza z osobna a później kadrę emerytów która pracowała kiedyś w przedszkolu i przyszła gościnnie. Oczywiście każdego jednego trzeba wyczytać z nazwiska, musi wstać elegancko ubrany i ukłonić się.
  • Odpowiedz
@siwy-y już będąc dzieckiem w podstawówce zauważyłem, że nagrody dostają dzieci, których rodzice kładą grube siano na różne komitety klasowe i inne bzdety. Widzę, że przez 20 lat nic się nie zmieniło xd
  • Odpowiedz