No więc ściągnąłem linuxa i go zainstalowałem. Kazał wyjąć płytę i się zrestartować. Przy uruchamianiu stwierdził, że nie ma jakiegoś sterownika (w trakcie instalacji wyczyściłem dysk) i zaczął pluć trzema linijkami "timeout killing cośtam". Po reboocie znowu wspomniał o tym sterowniku, ale poleciał dalej ze sprawdzaniem zasobów i się w końcu włączył. Ale chce mnie jakieś passy. Tyle, że ja jeszcze nie zakładałem żadnego konta użytkownika ;_; I CO TERAS?
@DuzyLysyBrzydki: Najświeższy z debian.org. A wszelakich kombinacji admin, root, lokalhost, password, linux, debian i gatescwel juz próbowałem. Byłoby łatwiej gdybym nie został z samym telefonem. Chyba oleję to na dziś i pójdę spać, a do sprawy wrócę jutro jak będę miał dostęp do lapka.
@Slowbro: To zrob tak, jak napisalem w 1wszym komentarzu (albo wpisz "debian reset password" na googlu, tam to szerzej opisza) Wbrew pozorom, to musi zadzialac ;)
@Slowbro: Często standardowym hasłem roota jest 'toor' . Poza tym, podczas instalacji debiana (domyślam się, że w trybie graficznym to robiłeś) ustawia się hasło roota.
@Slowbro: No to w trybie tekstowym uruchom live cd, chroot na zamontowaną partycję z zainstalowanym debianem i wpisz passwd. W ten sposób zmienisz hasło roota.
@Ssssssssindriiiiiiiiiiiiiii: Dobra, sytuacja opanowana. W tym trybie awaryjnotekstowym udało mi się dodać nowego użytkownika. Zalogowałem się. Co prawda GNOME 3 powiedział, że #!$%@? się, ale to jutro.
#linux #debian #pytanie ##!$%@?
root
Przynajmniej swego czasu na debianie tak było.
@lukaslm:
Oj tam gówno. Jak w nim nie pogrzebie, to o czym będę rozmawiałz przegrywami na potencjalnym wykoppiwie?
@DuzyLysyBrzydki: W trybie awaryjnym zmieniłem hasło. Jedyny efekt jest taki, że teraz wchodząc do trybu awaryjnego muszę je wpisać : D
1) za pomocą jakiejś zmarzniętej łasicy udało mi się wejść na mirko
2) o dziwo teraz jak już się na coś zalogowałem, to po przejściu na inny pulpit login/hasło root/root działa, wtf