Wpis z mikrobloga

No to jest jakiś dramat. Zobaczyłem se fajnego obrazka w necie, pomyślałem że fajnie będzie wyglądał na ścianie, strasznie drogo jakoś nie było, kupuję. Przyjeżdża paczka, mała jakaś a obrazek miał być duży, otwieram a tam wszystko rozpie.dolone na pierdyliard kawałków. Pytam kuriera jak on to zrobił, przecież niełatwo w transporcie rozpieprzyć coś na tyle części. Popatrzał na mnie jak na debila i poszedł.

Pytam sprzedawcy czy potrzebujemy protokół szkody bo ewidentnie produkt roz.ebany a on do mnie że tak ma być. WTF? W tym momencie wiedziałem już że żadna szkoda w transporcie, to sprzedający zepsuł i to wyjątkowo złośliwie bo przy tylu częściach to przez jakąś dziwaczną niszczarkę musiał to przepuścić. Mówię że chce zwrot bo towar niezgodny z umową to mnie wyśmiał i zablokował.

I teraz kurde nie wiem. Niby obrazek fajny ale kto ma tyle czasu żeby naprawiać coś co ktoś umyślnie zniszczył? Gdzie tu sens, gdzie logika? Mówię wam, to wszystko przez tę lewacką Ikeę, teraz każdy by se wysyłał wszystko w 2137 częściach a ty kliencie się bujaj z marnowaniem życia na składanie kawałków. Eh mirki, bidnemu zawsze wiatr w oczy...

#puzzle #heheszki
purrminator - No to jest jakiś dramat. Zobaczyłem se fajnego obrazka w necie, pomyśla...

źródło: 20240614_195748

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz