Wpis z mikrobloga

@Martenzyt_waleczny: @mewten Też ani nie uciekałem ani nie wyzywałem, ale powiedziałem bardzo spokojnie, że moja ocena sytuacji jest inna, mandatu nie przyjmę, jak się upiera to niech wzywa policję, zabezpieczymy monitoring, a potem będzie pewnie musiała się pojawić w sądzie jako świadek. Odpuściła z jakimś tekstem w stylu "oby to było ostatni raz" itd. Oczywiście chodziło o to, że niby długo kupowałem bilet w aplikacji (a ja najpierw udałem
  • Odpowiedz