Wpis z mikrobloga

@HrabiaZet: niby tak ale może jednak nie? Jak żona miała silną reakcję na antybiotyk i nie była w stanie sama się ogarnąć- rzygala jak kot, rozwolnienie, trzeba było pomóc jej się wykąpać to miałem powiedzieć że nie, bo to fuj? Tak samo nieraz ja miałem jakieś problemy i po prostu przy mnie była. To jest raczej miłość i brak skrępowania przy najbliższej osobie.
  • Odpowiedz
niby tak ale może jednak nie? Jak żona miała silną reakcję na antybiotyk i nie była w stanie sama się ogarnąć- rzygala jak kot, rozwolnienie, trzeba było pomóc jej się wykąpać to miałem powiedzieć że nie, bo to fuj? Tak samo nieraz ja miałem jakieś problemy i po prostu przy mnie była. To jest raczej miłość i brak skrępowania przy najbliższej osobie.


@m76859: Choroba to co innego, chodziło mi o to,
  • Odpowiedz
@HrabiaZet: ja też tak pisałem i też tak uważam, że to normalne. Dla CIEBIE to miejsce osobistej intymności. Dla mnie to takie samo miejsce jak kuchnia czy pokój. Kto ma dupę ten sra i nie ma co z tego robić tematu tabu. Przy babie też nie puszczasz bąków?
  • Odpowiedz
ja też tak pisałem i też tak uważam, że to normalne. Dla CIEBIE to miejsce osobistej intymności. Dla mnie to takie samo miejsce jak kuchnia czy pokój. Kto ma dupę ten sra i nie ma co z tego robić tematu tabu. Przy babie też nie puszczasz bąków?


@m76859: Już rozumiem chyba o co chodzi - w kurnikach 40 m kw. ludzie i tak nie mają żadnej intymności ani odrobiny miejsca dla
  • Odpowiedz