Wpis z mikrobloga

Mieszkam sobie na dość nowym osiedlu ~ 2016 w BIG5. Deweloper #!$%@? bo zarabiał tutaj na lokalach usługowych zlokalizowanych na parterze. Od 2022 zawinęła się połowa lokali i do teraz stoją puste xd. Ostatnio gadałem z trenerem personalnym, który tu prowadził usługi to stwierdził, że stąd #!$%@? bo skusiło go to miejsce bo myślał, że jest tu nagromadzenie dorobionych ludzi. Niestety okazało się, że wszyscy jego klienci dojeżdżają z osiedli z domkami jednorodzinnymi, a tutejsi mieszkańcy praktycznego z jego usług nie korzystają. Jakiś geniusz otworzył też tutaj myjnie dla zwierząt w tym roku, ale zawinął się w tym miesiącu :D. Tusek jak żyć

#nieruchomosci
  • 14
  • Odpowiedz
@Zlmmerman: no wielkie zdziwnie bo ludzie nie wydają pieniędzy na mycie psa i trenera personalnego jak w kraju mieliśmy 40% skumulowanej inflacji i w ostatnim roku masę zwolnień. Mamy w Polsce mini kryzys i w pierwszej kolejności ludzie oszczędzają na takich właśnie #!$%@? jak te co wymieniłeś. Wiadomo że w czasie kryzysu pierwsze co idzie pod nóż to turystyka i rekreacja oraz wszelkiego rodzaju siłownie fryzjerzy psów i baby od
  • Odpowiedz
@Zlmmerman:

no powiem ze na oko cos jest nie tak, chociaz jestem gloebokim przeciwnikiem opisu rzeczywistosci z perspektywy pojedycnzego czlowieka ;)

Gdzie czlowiek nie spojrzy poza scislym centrum, to tych pustych lokali uslugowych przybywa - niby ceny sa astronomiczne, niby na stac, jest gites, a jednak zmaist byc ich wiecej - jest mniej. A najlepsze jest to ze konsumpcja idzie do gory wiec podwojne wtf. Kolega mi niedawno mowil ze
  • Odpowiedz
@del855: Ludzie kupują mniej, ale droższych rzeczy bo inflację #!$%@?ło. Dlatego konsumpcja rośnie, a punkty padają.

Do tego dodaj cyfryzację wielu usług i efekt gotowy. Ja nawet nie pomyślę o tym żeby fizycznie iść do jakiegoś biura podróży czy tam innego dietetyka - wszystko online.

@Zlmmerman Lokal usługowy to często przeżytek w świecie scyfryzowanym.
  • Odpowiedz
@Zlmmerman ja mam w okolicy mnóstwo groomerów, sklepów z pierdołami (artykuły imprezowe chociażby), masę serwisów urządzeń apple, jakichś usług dla dzieci (kursy rysunku?). Jak nie masz psa, dziecka i nie rozbijasz iphone'a co tydzień to nie skorzystasz, ew. raz na kilka lat. Nie dziwię się że to wszystko zdycha, tym bardziej że w okolicy nie ma legalnych miejsc parkingowych.
  • Odpowiedz