Wpis z mikrobloga

#depresja #budownictwo #nieruchomosci
Coraz bardziej łapie mnie depresja i dół. Z powodu niezrealizowanego marzenia, własny dom. Ceny to kosmos. Mam odłożone 300tys zł ale za to nic nie kupię max kawalerkę. Branie kredytu na na 30 lat i oddawanie banku gigantycznej kwoty też mi się nie widzi. Sam już nie wiem co z tym gównianym życiem robić.
  • 29
  • Odpowiedz
@damian89: czytałem kiedyś o gościu z USA który chciał się #!$%@?ć ale ktoś mu podsunął pomysł żeby pojechać do meksyku na dziwki i dragi. Ponoć pomogło i chłop odzyskał sens życia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nie żebym coś sugerował ale ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@damian89: a może po prostu przestań żyć dla pieniędzy i to pi3rdol. Weź sobie ten kredyt, nadplacaj ile jesteś w stanie, ale nie myśl całe życie i tym tylko żyj jak człowiek ważnymi dla siebie sprawami i lachę kładź na to ile finalnie tych odsetek wyjdzie, ważne że skończysz na swoim i dzieciom coś zostawisz, a i emeryturą się martwić nie będziesz na swoim, a nie wynajmując. Koniec końców albo zostawisz
  • Odpowiedz
  • 0
@#!$%@?: boję się że nie dam rady, że kredyt mnie przerośnie, widzę po niektórych znajomych jak ledwo im starcza do "pierwszego"
  • Odpowiedz
@damian89: alternatyw dużo nie masz. Możesz wynajmować i tak samo być w chjni ale nigdy z niej nie wyjdziesz bo kredyt się zdewaluuje a ceny rynkowe najmu zawsze będą się do sytuacji gospodarczej dostosowywały. Możesz ewentualnie u rodziców całe życie. Generalnie najlepiej wziąć kredyt najszybciej jak się da i przemęczyc ten początkowy trudny okres, może nawet nadplacac chociaż trochę. Im wcześniej zaczniesz tym szybciej będzie lżej. Ratka w stosunku do zarobków
  • Odpowiedz
  • 0
@damian89

@#!$%@?: boję się że nie dam rady, że kredyt mnie przerośnie, widzę po niektórych znajomych jak ledwo im starcza do "pierwszego"

A myślałeś żeby nie brać kredytu "pod korek".
Jak jest masz rodziny to może jakiś domek całoroczny na działkach ROD
  • Odpowiedz
@damian89: kup mieszkanie, nadplacaj, oszczędzaj, kombinuj, a dom mozesz sobie kiedys postawić, znam wiele takich historii, kiedy ludzie się przeniesli do domu po 40, no i masz wtedy jakis cel na przyszłość, nie ładuj się w duży kredyt teraz, bo stres który towarzyszy takim ludziom jest tego niewarty
  • Odpowiedz
Branie kredytu na na 30 lat i oddawanie banku gigantycznej kwoty też mi się nie widzi


@damian89: kredyty można nadpłacać, tym bardziej, się się dewaluują wraz z inflacją ( o ile za inflacją nadąża pensja)

Zastanawia mnie skąd to urojenie wśród ludzi, że każdy może sobie zbudowac dom bez kredytu xD i #!$%@?ą potem takie kocopoły...
Za gotówke dom kupuje top5% społeczeństwa ziom.

Co najwyżej chłopy na wsiach, na działce obok
  • Odpowiedz
@damian89 też się całe życie bałam, że zarobki niskie, że nie dam rady, że boję się kredytu. Wiekszej panikary ode mnie ze świecą szukać. BK2 była świetna, jednak mieszkania się tak szybko rozchodziły że co byłam zainteresowana to było już nieaktualne w kilka h po tym jak zgłoszenie było dodane. Na koniec roku zostały już same szroty. A ponieważ rząd głośno w grudniu huczał że bk2 będzie trwać mówię ok, może po
  • Odpowiedz
@damian89 bk0 jest do 35 r.z. (rozpoczęcia niestety nie trwania do końca). Skoro urodziny mam w lipcu to w dniu urodzin mam 35 r.z. i tego dnia tracę prawo do bk0. Tak samo było w przypadku bk2 ( tylko tam limit wiekowy był wyższy). Kto ma urodziny w grudniu np. ma szansę się jeszcze załapać jak kredyt jednak wejdzie(mówimy ciągle o singlach, z bombelkami limit nie obowiązuje). W dniu złożenia wniosku musisz
  • Odpowiedz
@damian89 no niestety. Też się tak łudziłam na początku roku jak został ogłoszony program, ale już to konsultowałam z wieloma ekspertami kredytowymi a nawet z prawnikiem i każdy brutalnie sprowadził mnie na ziemie. Po ogłoszeniu programu był na wszystkich forach kredytowych o ten limit wiekowy duży ból wszystkich osób z naszego rocznika którzy niestety nie urodzili się w tych końcowych miesiącach, a w pierwszej połowie. Patrząc na to że bk0 być może
  • Odpowiedz
  • 2
@Ucieczka_donikad: spoko nic się nie stało 😉 powoli dochodzę do wniosku że chyba trzeba schować marzenia w kieszeń, kupić jakąś kawalerkę w starym bloku i skończyć przed telewizorem z piwem w ręku
  • Odpowiedz
Mam odłożone 300tys zł ale za to nic nie kupię max kawalerkę. Branie kredytu na na 30 lat i oddawanie banku gigantycznej kwoty też mi się nie widzi. Sam już nie wiem co z tym gównianym życiem robić.


@damian89: Mam za mało pieniędzy więc nie pobuduje domu. Nie wezmę też kredytu, bo nie chcę go spłacać.



Weź ten hajs i jedź do Bangladeszu, tam sobie domek postawisz.
  • Odpowiedz