Wpis z mikrobloga

Zatrzymanie żołnierzy przez ŻW i sprawa w prokuraturze to przesadzona afera? Toć wyszło, że żołnierze oddają setki strzałów ostrzegawczych, również po zatrzymaniu. I od tego zdarzenia po dwóch miesiącach nie ma nowych zatrzymań, a broń jest używana.

Toteż może faktycznie zatrzymani zrobili coś niedopowiedzenigo? I jako państwo demokratyczne i przestrzegające zasad, powinniśmy to zbadać. Otóż Izraelcy żołnierze dla zabawy walą po pustych budynkach, jeszcze bardziej je niszcząc. To jest opcja, że i nasi żołnierze mogli dla zabawy zrobić to samo. I po to jest śledztwo by wszystko zbadać. Bo czy armia może być bezkarna? Czy śledztwo to od razu skazanie? Czy można strzelać jak tylko zbliżą się do płotu? Czy dopiero wtedy gdy próbują go przekroczyć? Trzeba zbadać i usiąść do dyskusji. Także o procedurach na granicy.

Co do śmierci żołnierza. To czy świadomość, że "nie może" użyć broni palnej była przyczyną, że został trafiony nożem? Dostępne wideo jest już po ugodzeniu. Jest pocięte. To swoją wiedzę poszerzyłem o wypowiedzi infu wojskowych. I moim zdaniem przesłanaka, że strach przed użyciem broni doprowadzał do zdarzenie, jest błędna. Według mojej oceny sytuacji, to błąd w procedurach, a nie zatrzymanie sprzed dwóch miesięcy miało wpływ na zdarzenie.

Przede wszystkim od ochrony granicy jest Straż Graniczna, bo jest do tego wyznaczona i powinna mieć dedykowane kompetencje. I tu od maja 2021 powinna zostać wyszkolona i wydzielina jednostka do nowego zagrożenia na granicy. A tu wychodził na to, że jakoś dowódca wysłał na granice młodego żołnierza, który nie został wyszkolony w zakresie ochrony granicy przed nielegalnymi imigrantami. Widać to w jego wyposażeniu. Mała kamizelka kuloodporna, nie ostrym narzędziom. Brak ochrony szyi. Brak kasku z przełbicą by chronić twarz i głowę od broni obuchowej. I brak procedur, szkolenia. Czy był obserwator który by zwrócił uwagę na posiadanie broni? No nie wiadomo. Czy żołnierz miał odpowiedniej wsparcie? No nie wiadomo. Czy pomoc medyczna była wystarczająco bliska? No nie wiadomo. To trzeba dokładnie zbadać co zawiodło.

A na pewno zawiodły dwa rządy. Granica to nie miejsce dla żołnierzy, to nie miejcie dla policji. Najbliżej wyszkoleniu i sprzętowo jest Żandarmeria Wojskowy, a tej na granicy nie ma. Za to jest polityczna nawalanka kto zaniedbał obowiązki. Koalicja wszystko co na granicy przejęła po PiS, nic nie zmieniono.

Moim zdaniem śledztwo z użycia broni to nie koniec świata, i afera jest za duża. Co wykorzystują rosyjskie trolle, dostając wreszcie sposób by przenikać do myśli Polaków. Tworzy się obraz polskiej armi, która nie ma morale, nie wierzy w przełożonych, nie jest w stanie nas obronić przed Rosją. A czy ktoś faktycznie zbadał co myślą żołnierze? No nie wiadomo. Ktoś ich zapytał czego potrzebują? No nie wiadomo.

Użycie broni i śmierć żołnierza, to dwie różne sprawy. Trzeba wyjaśnić. Ale emocji jest za dużo, a opinie o wnioski sięgają za daleko. Żeby nie było. Jestem za użyciem ostrej amunicji na granicy. Ale co nie znaczy, że nie może być kontroli czy na przykład się nią nie bawią. I to nie jest obrażanie wojska Polskiego, że mogę coś takiego sugerować. Po prostu kontrola to nie zakaz użycia.

#wojna #rosja #ukraina #polska #polityka #afera #tusk
N331 - Zatrzymanie żołnierzy przez ŻW i sprawa w prokuraturze to przesadzona afera? T...

źródło: 1000083524

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
@N331:

Już wczoraj to zasugerowałem, że właśnie to mogli być ci pierwsi, którzy odważyli się użyć broni. A potem już JAKOŚ POSZŁO, bo tabu zostało przełamane...

Wiesz, jednak mając wybór ZDECHNĄC vs RYZYKOWAĆ PIERDLEM to większość wybierze to
  • Odpowiedz
@N331: oczywiście że przesadzona afera, afera propagandowa pis-u. Bardzo udana niestety.

Granie na emocjach na całego, nie wiadomo która informacja jest prawdziwa ale emocje już robią swoje i winni mają się znaleźć już teraz.
  • Odpowiedz