Wpis z mikrobloga

@toodrunktofuck: @WaveCreator @mateusz-bogacki @Viking-

Na grupach kulinarnych nie ma nic gorszego niż je:*ni obrońcy oryginalnej carbonary. Te zje:*y zachowują się jakby sami pracowali we włoskich kopalniach co najmniej 40 lat. I po ciemku pod ziemią mieszali jaja z makaronem o temperaturze nie przekraczającej 58 stopni. #!$%@? boczek, źle. Ma być je:*na pancetta dojrzewająca w słońcu północnych Włoch, smagana wiatrem wiejącym z alp. Przynajmniej tak Ci się wydaje,
  • Odpowiedz
@wykolejony Ta pasta ma już taka brodę, że sama się o nią potyka. Prawda jest jednak taka, że sami Włosi mają bardzo mocno zakorzenioną tradycje kulinarną i z czystego szacunku nie powinno się nazywać dania, które oparte jest na jakimś przepisie, ale zmieniliśmy w nim jakiś składnik nazwą oryginału. Dlaczego? Powody są dwa. Włoska kuchnia jest tak bogata, że czasami robiąc jakąś podmianę składników lub dodając albo odejmując jakiś składnik możemy
  • Odpowiedz
@Viking-: ja myślę, że to bardziej wynika z włoskiego zadufania w sobie. Drugim powodem są aspekty turystyczne i eksport włoskich produktów. My też powinniśmy tak #!$%@?ć
- o kolego gołąbki to tylko z kapusty zbieranej pod Wrocławiem z łopatki ze świni puławskiej w sosie z pomidorów bawole serce, inaczej tego nie nazywaj gołąbkami tylko "pulpetami w sosie pomidorowym"
- prawdziwy bigos to zjesz tylko w Polsce, musisz przyjechać na wycieczkę
  • Odpowiedz
@Acros Pamietaj o Polish Pierogis! Trochę można się śmiać, ale ich kuchnia jest popularna na całym świecie i walczą o poprawność w jej przyrządzaniu. Myślę, że nie ma w tym nic złego.
  • Odpowiedz