#filmnawieczor #film Dream Scenario. Jeśli założeniem reżysera jest, że główny bohater to "nudziarz", a gra go Nicolas Cage, to już na wstępie wita nas jakiś błąd logiczny. Zresztą nie widzę w zachowaniu bohatera, jego sposobie bycia, mówienia, ekspresji, w jego codzienności, szczególnych przejawów "nudziarstwa" (świat byłby piękniejszy gdyby modelowy "nudziarz" był taki jak przedstawiony w tym filmie). Więc coś tu się nie klei. Koncepcja filmu fajna i fabuła do połowy filmu mnie wkręciła, później już jakieś mało zrozumiałe fikołki. Skrajnie negatywna postawa ludzi wobec bohatera według mnie mocno przesadzona, mało realna, naciągana. Nagła zmiana postawy bohatera w snach - z obojętnej do skrajnie agresywnej - mocno naciągana (bohater w realnym życiu się wkurzył, więc od tego czasu w snach dziesiątków tysięcy ludzi zaczął odgrywać rolę brutalnego mordercy...). Eh szkoda strzępić ryja. Koniec filmu zostawia duży niedosyt, urywa się bez większego sensu, nic nie wyjaśnia. Ale rola Kejdża znowu fajna.
@Roger_Sososky1: ale to chyba o to chodzilo ze pojawial sie czlowiek taki typowy jan kowalski, ktorych setki na ulicach mijamy codziennie i niczym nie zwroci na siebie uwagi
@Roger_Sososky1: w sumie inspiracją dla nikogo nie byl, na wykladach zamulal, uczniowie sie nudzili, zona byla nim znudzona - nie potrafil nikogo sobą zainteresowac wiec w sumie zgodzilbym sie z tym ze nudny :D
@ProfesorWilczurOfficial: uczniowie go lubili, był w porządku. żonka też niezbyt przebojowa, na pewno mniej charyzmy niż on. trudno, żeby 50-60 letni dziadek profesor chodził na imprezy, farbował włosy czy cokolwiek. inaczej rozumiemy pojęcie "nudny". zwykły gość, dla mnie nawet interesujący.
@Roger_Sososky1: ja rozumiem jak na to patrzysz, widocznie takie czasy ze jak ktos nie prowadzi nie wiadomo jak aktywnego zycia to ma je nudne :) tak czy siak pojawienie sie jego w snach nie bylo zbyt logiczne patrzac na to ze ekscytujacego zycia nie mial. Ale mniejsza o tym, sam film mi sie podobal, naciagany to fakt ale ogolnie rzecz biorac dosc przyjemny film i mozna obejrzec. Ostatnio z nowszych
Skrajnie negatywna postawa ludzi wobec bohatera według mnie mocno przesadzona, mało realna, naciągana.
No i taki był zamysł, bo to satyra na cancel culture. Skoro J.K Rowling potrafiła zostać znienawidzona przez dość dużą część społeczeństwa, za mówienie o tym ile jest płci, to co dopiero główny bohater filmu
Dream Scenario. Jeśli założeniem reżysera jest, że główny bohater to "nudziarz", a gra go Nicolas Cage, to już na wstępie wita nas jakiś błąd logiczny. Zresztą nie widzę w zachowaniu bohatera, jego sposobie bycia, mówienia, ekspresji, w jego codzienności, szczególnych przejawów "nudziarstwa" (świat byłby piękniejszy gdyby modelowy "nudziarz" był taki jak przedstawiony w tym filmie). Więc coś tu się nie klei. Koncepcja filmu fajna i fabuła do połowy filmu mnie wkręciła, później już jakieś mało zrozumiałe fikołki. Skrajnie negatywna postawa ludzi wobec bohatera według mnie mocno przesadzona, mało realna, naciągana. Nagła zmiana postawy bohatera w snach - z obojętnej do skrajnie agresywnej - mocno naciągana (bohater w realnym życiu się wkurzył, więc od tego czasu w snach dziesiątków tysięcy ludzi zaczął odgrywać rolę brutalnego mordercy...).
Eh szkoda strzępić ryja.
Koniec filmu zostawia duży niedosyt, urywa się bez większego sensu, nic nie wyjaśnia.
Ale rola Kejdża znowu fajna.
Co by tu jeszcze obejrzeć... ?
No i taki był zamysł, bo to satyra na cancel culture.
Skoro J.K Rowling potrafiła zostać znienawidzona przez dość dużą część społeczeństwa, za mówienie o tym ile jest płci, to co dopiero główny bohater filmu