Wpis z mikrobloga

#budownictwo #nieruchomosci #patodeweloperka

Jaki ten kraj jest cudowny pokazuje doskonale sytuacja z deweloperką. Pomijam fakt kosmicznych cen, dopłat, lichwiarskich kredytów itp. Chodzi mi o sytuację z uzyskiwaniem pozwoleń przez te firmy. Ja żeby zbudować dom na działce 2000m2 na wiosce musiałem spełnić szereg wymagań. Ledwo architekt zmieścił wszystko co chciałem na mapie. A bo to studnia nie może być za blisko domu, oczyszczalnia musi być 5km od sąsiada, od lasu też trzeba się odsunąć. Sąsiad ma budynek drewniany u siebie na działce? O Panie, to trzeba mur na granicy stawiać albo odsunąć się o kilometr bo pożary. Koniec końców po długiej batalii z urzędnikami zaakceptowali nam projekt zagospodarowania. Myślałem, że wyjdę z siebie przychodząc z kolejnymi poprawkami co trwało długie miesiące. A deweloper? Kupuje 10m trawnika pod blokiem i stawia 3 cudowne potworki gdzie sąsiedzi z budynku obok mogą czytać co przeglądasz aktualnie w telefonie bo jego odległości nie obowiązują. To jest prawdziwa patologia
  • 27
  • Odpowiedz
@ostatniebydle: u mnie było tak samo. Babka się przyczepiła do błędu gramatycznego i jednego ortograficznego :) oczywiscie kazdy ten blad był znaleziony osobno po uprzednim odesłaniu całej dokumentacji z oficjalnym wezwaniem do poprawienia niescisłosci :D
  • Odpowiedz
@ostatniebydle: to i tak miałeś szczęście, że przez działkę nie szły jakieś poniszczone sączki, które widnieją w ewidencji jako melioracja. Wtedy do gry wchodzą jeszcze Wody Polskie i musisz złożyć projekt z obejściami tego gówna. Najpierw czekasz 2 tygodnie na wydanie mapy, a potem kolejne 2 na akceptację trzech kresek na projekcie. Na koniec dnia wykopujesz, ziemię nad fundament, nie znajdujesz żadnego sączka, bo mapy robili jeszcze osadnicy niemieccy. Po czym
  • Odpowiedz
bo jego odległości nie obowiązują.


@ostatniebydle: obowiązują obowiązują. Tylko 4m odległości sprawia inne wrażenie jak masz domek 80m2 a inaczej jak jebniesz blok 12 pięter. Ale jak byś polazł z miarką to wszystko się będzie zgadzać ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@robertx: żebyś się nie zdziwił. Nasz deweloper jest kolegą sołtysa i wszystko ma zawsze podpisane, przyklepane, a wszystkie skargi na niego są odrzucane. Zawsze dostaje pierwszy przyłącza i wzetki. A to tylko mały dew na wsi. I tu nawet nie chodzi o łapówki czy łamanie prawa, ale po prostu po znajomości wszystko załatwia szybciutko, zawsze też dostaje cynka jak są jakieś atrakcyjne tanie dzialki w okolicy. A ty człowieku se czekaj
  • Odpowiedz